Nadine Labaki w filmie "Idol z ulicy"
Nadine Labaki to niewątpliwie jedna z najbardziej utalentowanych arabskich reżyserek oraz aktorek. Autorka niezapomnianych filmów: "Karmel" oraz "Dokąd teraz?". Odtwórczyni niezwykle interesujących ról m.in. w "Rio, I Love You", "Cena sławy" oraz "Świadek". W "Idolu z ulicy" wciela się w rolę siostry głównego bohatera. To ona jest jednym z głównych motorów napędowych w jego karierze.
Urodzona w 1974 roku w Libanie Nadine Labaki swoją przygodę z filmem rozpoczęła w latach dziewięćdziesiątych. W 1997 roku ukończyła studia audiowizualne na Uniwersytecie Świętego Józefa w Bejrucie. Tego samego roku wysłała swój film dyplomowy, "11 Rue Pasteur", na Biennale Kina Arabskiego w Paryżu. Film zdobył główną nagrodę w kategorii Najlepszy Film Krótkometrażowy. W stolicy Francji została na dłużej, w 1998 roku ukończyła Le Cours Florent na wydziale aktorskim.
Po powrocie do Libanu wzięła udział w jednym z telewizyjnych programów typu talent show - "Studio el fan". Nakręciła w nim wideoklip dla nieznanej wówczas piosenkarki Carli. Po programie rozpoczęła współpracę z libańską artystką Pascale Machaalani, a także z wieloma innymi artystami. Nakręciła ponad dwadzieścia teledysków.
Marzyła jednak o robieniu wielkiego kina. I się udało. W 2007 roku stanęła za kamerą i zrealizowała głośny "Karmel". Labaki zagrała w nim również główną rolę. Film zdobył wiele nagród, m.in. Sebastian oraz Nagroda Publiczności w 2007 na MFF w San Sebastian.
W 2011 na ekranach kin pojawił się przejmujący obraz "Dokąd teraz?" Film również zdobył wiele nagród, m.in. Nagroda Jury Ekumenicznego w 2011 roku na MFF w Cannes, Nagroda Publiczności w tym samym roku na MFF w San Sebastian oraz na MFF w Toronto.
"Idol z ulicy" to prawdziwa i niezwykła historia Mohammada Assafa, młodego Palestyńczyka mieszkającego w Strefie Gazy. Chłopiec udowadnia sobie i światu, że marzenia pomagają przekraczać nawet te najtrudniejsze granice. Występując w popularnym programie telewizyjnym Arab Idol poruszył serca wszystkich. Do głosowania na niego zachęcał sam palestyński prezydent, słów uznania nie szczędził mi palestyński premier. Mohammad stał się dla pogrążonych w konflikcie Palestyńczyków iskrą nadziei, że mogą się na nowo zjednoczyć.