Na festiwalu Nowe Horyzonty uczczono pamięć Kory
Chwilą ciszy uczczono na 18. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty pamięć zmarłej w sobotę, 28 lipca, Kory, Olgi Sipowicz. Liderkę zespołu Maanam wspominała obecna we Wrocławiu Olga Tokarczuk.
Planszę "Dziś nad ranem odeszła Kora Jackowska" wyświetlono przed projekcją "Lata" Kiriłła Sieriebriennikowa.
Film, w którym wybrzmiewają m.in. utwory Davida Bowiego, Lou Reeda i T-Rexa, jest opowieścią o Wiktorze Coju i Majku Naumience. Bohaterowie pokazywanego w Cannes obrazu w latach 80. XX wieku zakładają w Leningradzie rockowy zespół "Kino", który odmienia radziecką scenę muzyczną.
"Chcieliśmy Korę uczcić, ponieważ była wielką artystką. Zrobiliśmy to przed pokazem znakomitego filmu muzycznego o wolności. Z tym, z wolnością, a także z charyzmą i wspaniałą muzyką, kojarzyć się będzie Kora" - powiedział w rozmowie z PAP dyrektor artystyczny festiwalu Marcin Pieńkowski.
"Straciliśmy wybitną postać. Myślę, że będzie dzisiaj wspominana w wielu miejscach, w wielu okazjach, przez wielu ludzi" - dodał.
Korę wspominała także Olga Tokarczuk, która brała udział w debacie po pokazie "Żony" Bjoerna Runge - filmu o żonie laureata literackiej Nagrody Nobla. Jak mówiła autorka "Ksiąg Jakubowych", Kora była ważną postacią dla ruchu walki o prawa polskich kobiet.
Liderka zespołu Maanam, Kora, czyli Olga Aleksandra Sipowicz zmarła w sobotę w swoim domu w Bliżowie. Miała 67 lat.
18. Międzynarodowy Festiwal Nowe Horyzonty potrwa do 5 sierpnia. W programie wrocławskiego wydarzenia jest 225 filmów z 50 krajów, w tym najnowsze dzieła Lava Diaza, Jeana-Luca Godarda, Spike'a Lee, Larsa von Triera i wyczekiwany, kręcony przez 25 lat film "Człowiek, który zabił Don Kichota" Terry'ego Gilliama.