Reklama

N. Cage wyklucza Bonda

Hollywoodzki gwiazdor Nicolas Cage ("Adaptacja", "Naciągacze") wyklucza, że kiedykolwiek wcieli się w najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości. Aktor określił mianem "śmiesznych" pogłoski, jakoby producenci "bondowskiego" cyklu zaproponowali mu objęcie po Pierce Brosnanie roli 007.

Nicolas Cage, podczas niedawnej londyńskiej premiery swego najnowszego filmu, "Skarb narodów", wyznał, że wcielenie się w agenta 007 to jego marzenie. Jednak wie, że nie ma najmniejszych szans na zagranie najsłynniejszego agenta Jej Królewskiej Mości.

Aktor twierdzi, że tylko Brytyjczyk może zmierzyć się z rolą Jamesa Bonda.

"Nie ma szans, żeby Amerykanin zagrał 007" - powiedział Nicolas Cage.

"Jeśli jeszcze Brytyjczyk może zmierzyć się z rolą Batmana, tak nie jest możliwym, by w Jamesa Bonda wcielił się Amerykanin" - wyjaśnił aktor.

Reklama

"I choć bardzo bym chciał, zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będę miał szansy powiedzenia na ekranie kwestii Nazywam się Bond, James Bond" - dodał Nicolas Cage.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Nicolas Cage | aktor | nicolas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy