Reklama

"Mr. Gaga": Zrewolucjonizował taniec

W piątek, 10 marca, na ekrany polskich kin trafi "Mr. Gaga" Tomera Heymanna opowiadający o genialnym choreografie Ohadzie Naharinie, wieloletnim szefie najsłynniejszego zespołu tańca współczesnego z Izraela - Batsheva Dance Company, człowieku który zrewolucjonizował świat tańca współczesnego.

W piątek, 10 marca, na ekrany polskich kin trafi "Mr. Gaga" Tomera Heymanna opowiadający o genialnym choreografie Ohadzie Naharinie, wieloletnim szefie najsłynniejszego zespołu tańca współczesnego z Izraela - Batsheva Dance Company, człowieku który zrewolucjonizował świat tańca współczesnego.
Kadr z filmu "Mr. Gaga" Tomera Heymanna /materiały prasowe

Dokument uznawany jest przez krytyków za jeden z najciekawszych filmów o tańcu od czasu "Piny" Wendersa. Doceniają go również widzowie, o czym świadczą liczne nagrody publiczności na festiwalach filmowych. Wszyscy podkreślają, że film porywa i zachwyca także tych, którzy nie interesują się tańcem i nigdy nie widzieli spektakli Batshevy.

To pierwsze spotkanie z izraelskim zespołem dla wielu okazuje się niezwykłym, poruszającym doznaniem na różnych poziomach: emocjonalnym, zmysłowym, intelektualnym. Film od ponad roku jest nieustannie wyświetlany w kinach w Izraelu, odwiedził kilkadziesiąt międzynarodowych festiwali i trafił do dystrybucji w kilkunastu krajach świata.

Reklama

Reżyser Tomer Heymann towarzyszył Naharinowi przez 8 lat, aby ukazać jego życie i niezwykłą ewolucję jako tancerza, twórcy i człowieka. Heymann rejestrował zarówno jego życie prywatne, przebieg prób zespołu, jak i zajęcia z opracowanego przez artystę języka ruchu - GaGa - z którego mogą korzystać nie tylko profesjonalni tancerze, ale również amatorzy. Wielką fanką GaGa jest Natalie Portman, której Naharin pomagał w przygotowaniach do jej oscarowej roli w "Czarnym łabędziu" Darrena Aronofsky’ego.

Ohad Naharin długo odmawiał udziału w projekcie, bo było to sprzeczne z jego ideą tańca. Dla choreografa najważniejsze jest spotkanie z widzem, a piękno tańca wypływa z jej ulotności i niepowtarzalności. Gdy w końcu się zgodził współpraca z nim okazała się koszmarem i wymagała wielu poświęceń z obu stron. Naharin twierdził, że nie posiada żadnych archiwalnych nagrań, ale po długotrwałych negocjacjach do filmu trafiły niepokazywane nigdy wcześniej materiały oraz fragmenty tanecznych spektakli Batshevy.

Teraz polska publiczność ma wreszcie okazję zobaczyć na wielkim ekranie tę fascynującą historię o życiu, tańcu, pasji i miłości.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mr. Gaga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy