"mother!" przegrywa z "To"
"To" Andresa Muschiettiego utrzymało się na pierwszym miejscu najpopularniejszych kinowych produkcji w Stanach Zjednoczonych. Tym samym nie dopuściło do wejścia na szczyt box-office'u horroru "mother!" Darrena Aronofskiego.
Nowa filmowa adaptacja słynnej książki Stephena Kinga wciąż na topie. Po znakomitym wyniku kasowym w pierwszym tygodniu, obraz utrzymał się na najwyższej pozycji także w drugim tygodniu. Jedynie w USA horror zainkasował do tej pory ponad 218 milionów dolarów.
Obraz z Billem Skarsgårdem w roli złowieszczego klauna Pennywise'a zaskoczył wszystkich. Z dochodem w wysokości 123 milionów dolarów szybko stał się horrorem z najlepszym otwarciem w kinach, najlepszą premierą września i drugim najbardziej kasowym filmem w kategorii R (+17). W tym przypadku musiał ustąpić "Deadpoolowi" (2016).
Okazał się również najlepiej przyjętą przez widzów adaptacją prozy Stephena Kinga. Poprzedni rekord należał do "Zielonej mili" (1999) Franka Darabonta.
Muschietti już ponoć rozpoczął pracę nad sequelem produkcji, która ma przenieść widzów do lat 80. Akcja filmu ma więc toczyć się trzy dekady po wydarzeniach znanych z ekranowego przeboju.
Thriller "American Assasin", z wynikiem 14,8 miliona dolarów, uplasował się na drugim miejscu amerykańskiego box-office'u. Trzecią pozycję zajął nowy film Darrena Aronofskiego, w którym w pierwszoplanową rolę wcieliła się jego nowa partnerka życiowa - Jennifer Lawrence. Obraz zarobił jak do tej pory 7,5 miliona.
Autor "Czarnego łabędzia" (2010) zapewne liczył na więcej. Film jednak nie został zbyt ciepło przyjęty przez krytykę. Przełożyło się to również na jego wynik finansowy. Produkcja jest jednym z najsłabiej ocenianych przez publiczność obrazów w karierze Lawrence.
Do pierwszej piątki zestawienia weszła jeszcze komedia "Wszyscy moi mężczyźni" z Reese Witherspoon oraz "Bodyguard Zawodowiec" - prezentujący na ekranie aktorski duet: Samuel L. Jackson - Ryan Reynolds.