Most w Pilchowicach: Wraca głośna sprawa! Tom Cruise trafi przed polski sąd?
Były prezes Kolei Dolnośląskich Piotr Rachwalski poinformował na swoim Facebooku, że do sądu okręgowego w Warszawie trafiła sprawa przeciwko Paramount Pictures i Tomowi Cruise'owi. O co chodzi w głośnej aferze?
W zeszłym roku media obiegła informacja o planie zburzenia 115-letniego mostu kolejowego nad Jeziorem Pilchowickim (dolnośląskie) przez twórców filmu "Mission Impossible 7" i wzbudziła niemałe kontrowersje.
Na plotkę postanowił wtedy zareagować reżyser Christopher McQuarrie. Wyjaśnił, że producenci filmu nigdy nie ubiegali się o możliwość wysadzenia mostu. Twierdził, że z taką propozycją wystąpiła strona polska. Za późniejszą dezinformację miała natomiast być odpowiedzialna osoba, która mściła się za to, że nie dostała pracy przy filmie. "Nigdy nie mieliśmy w planach wysadzenia zabytku" - podkreślał McQuarrie.
Osobą tą okazał się Andrew Eksner - polsko-amerykański filmowiec, pracujący od 25 lat w Hollywood.
To właśnie on pozwał ekipę "Mission: Impossible 7". Informację o pozwie przekazał na Facebooku Piotr Rachwalski. "Ta sprawa będzie się odbijać czkawką ekipie hunów z Hollywood jeszcze przez lata. Plusem całego zamieszania jest to, że most stał się gwiazdą zabytków techniki i już nikt się nie odważy go tknąć" - napisał.
Andrew Eksner miał być odpowiedzialny za znalezienie mostu w Europie, który można byłoby wysadzić na potrzeby filmu. W poniedziałek pierwszy z trzech zapowiedzianych pozwów z powództwa Eksnera trafił do warszawskiego sądu.
Eksner twierdzi, że gdy upatrzono sobie stary most kolejowy w Pilchowicach, chciał załatwić sprawę legalnie, dlatego ostawiono go na bok i odsunięto od filmu. Produkcja miała zatrudnić kogoś innego. "Typy spod ciemnej gwiazdy" ze znajomościami w polskim rządzie. "Ci ludzie nie boją się łamać prawa" - pisze Eksner w mediach społecznościowych.