Reklama

"Moje wielkie greckie wesele 2", czyli poprawiny

Przed laty w Polsce na "Moim wielkim greckim weselu" bawiło się prawie 350 tysięcy zachwyconych gości. Teraz czas na poprawiny!

Przed laty w Polsce na "Moim wielkim greckim weselu" bawiło się prawie 350 tysięcy zachwyconych gości. Teraz czas na poprawiny!
Elena Kampouris wciela się w Paris, córkę głównej bohaterki /materiały dystrybutora

"Moje wielkie greckie wesele 2" to długo wyczekiwana kontynuacja najbardziej kasowej komedii romantycznej wszech czasów. Widzowie z całego świata błyskawicznie zakochali się w zabawnych, uroczych i całkowicie wiarygodnych bohaterach filmu Joela Zwicka, dostrzegając w nich kulturowo odmienne wersje samych siebie. Ukazana w "Moim wielkim greckim weselu" familia Portokalosów odzwierciedlała rodzinne przeboje i podboje, które większość z nas zna z własnego doświadczenia.

Scenariusz do "Mojego wielkiego greckiego wesela" napisała grająca w filmie główną rolę żeńską Nia Vardalos. I to właśnie aktorka postanowiła powrócić po niemalże półtorej dekady do rodziny, która odmieniła na zawsze jej życie zawodowe. Na potrzeby scenariusza do części drugiej Vardalos wymyśliła pewną niespodziankę, która sprawi, że wszyscy członkowie rodziny Portokalosów spotkają się ponownie w najbardziej niesprzyjających warunkach. Na jeszcze większym i zdecydowanie bardziej greckim weselu.

Reklama

W drugiej części powracają aktorzy znani z hitu z 2002 roku: wspomniana Vardalos - z uśmiechem na ustach w roli Touli, która po dziesiątkach perypetii z udziałem rodziców, kuzynów i kuzynów kuzynów znalazła życiowe szczęście u boku Iana Millera. W męża głównej bohaterki wcielił się ponownie John Corbett, gwiazda "Przystanku Alaska" i "Seksu w wielkim mieście". Matkę Touli zagrała po raz kolejny Lainie Kazan ("Wariatki" Garry'ego Marshalla), a impulsywnego, acz kochającego swoje kobiety ponad życie, ojca Michael Constantine ("Pod presją" Briana Gibsona).

W scenariuszu pojawiły się również nowe postacie. Do ekipy aktorskiej dołączyła między innymi Elena Kampouris ("Uwiązani" Jasona Reitmana), wcielając się w Paris, upartą jak grecki osioł córkę Touli i Iana. Elena mogła doskonale wpasować się w klimat, panujący na planie - płynie w niej grecka krew. Jej ojciec jest Grekiem. "Filmowa rodzina jest lustrzanym odbiciem mojej własnej rodziny" - twierdzi młoda aktorka. - "Wszystkie greckie rodziny są podobne. Irytujące ale zżyte i kochające się".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Moje wielkie greckie wesele 2
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy