Reklama

"Moja miłość": Jej odwaga zainspirowała miliony

"Moja miłość", która wchodzi do polskich kin, 2 marca, opowiada o tragedii, która wstrząsnęła światem.

"Moja miłość", która wchodzi do polskich kin, 2 marca, opowiada o tragedii, która wstrząsnęła światem.
Kadr z filmu "Moja miłość" /materiały dystrybutora

Columbine High School to liceum znajdujące się w niewielkiej miejscowości Columbine, w stanie Kolorado. 20 kwietnia 1999 roku, dwaj uczniowie, Eric Harris i Dylan Klebold, weszli na teren szkoły z bronią, a następnie zastrzelili 12 uczniów, 1 nauczyciela, ranili też kolejne 24 osoby.

"Samotny człowiek uderza z bezwzględną furią" - pisał w swoim dzienniku jeden z chłopaków pod koniec 1997 roku.

Przygotowania do zamachu na Columbine High School trwały niemal rok. Przez ten czas Harris i Klebold zbierali broń, a także konstruowali ładunki wybuchowe. Swoje przygotowania na bieżąco opisywali w dziennikach, a także nagrywali na filmach. Ich celem było dokonanie wielkiej masakry, w której zginie wiele osób i która im samym przyniesie popularność na całym świecie.

Reklama

Ładunek wybuchowy okazał się wadliwy i do eksplozji nie doszło. Harris i Klebold ruszyli więc na teren szkoły, strzelając do swoich kolegów. "To jest to, co zawsze chcieliśmy zrobić. To jest niesamowite!" - krzyczeli, strzelając z bliskiej odległości do kolejnych uczniów i nauczycieli. Krążyli po szkole przez kilkanaście minut, oddając strzały w różnych pomieszczeniach, zaglądając do sal lekcyjnych i detonując ładunki w szkolnej bibliotece. Po otoczeniu szkoły przez policję, obaj popełnili samobójstwo, strzelając sobie w głowę.

"Ta historia, lektura dzienników Rachel najpierw złamała mi serce, by potem przynieść wielką siłę" - mówi Brad Allen, producent "Mojej miłości".

Tragiczne wydarzenia z Columbine stały się pretekstem do opowiedzenia historii siedemnastoletniej Rachel Joy Scott, pierwszej ofiary śmiertelnej. Na podstawie pozostawionych przez Rachel dzienników, twórcy filmu odtworzyli jej życie - dzieciństwo w rozbitej rodzinie, wychowanie przez głęboko religijną matkę, młodzieńcze poszukiwania siebie, pierwsze zauroczenia i edukację. Przede wszystkim film "Moja miłość" jest jednak opowieścią o odkrywaniu przez młodą dziewczynę swojej wiary, o poszukiwaniu Boga i podążaniu za jego głosem. "Gdzie teraz jest Twój Bóg? Czy nadal w niego wierzysz?" pyta z obłędem w oczach szkolny kolega Rachel, mierząc do niej z broni. "Wiesz, że tak" - odpowiada dziewczyna. "Więc idź do niego!" - krzyczy Eric Harris, oddając strzał w głowę Rachel.

 "Kiedy zacząłem czytać scenariusz, spodziewałem się nudnej opowieści o wierzącej w Boga nastolatce, która po prostu miała w życiu pecha i zginęła, bo znalazła się w nieodpowiednim miejscu i nieodpowiednim czasie" - wspominał reżyser Brian Baugh. Ale reżyser szybko zmienił zdanie, uznając Rachel za postać fascynującą, autentyczną, zaskakującą, pełną nastoletniego chaosu, skrajności i wątpliwości. Dostrzegł w niej walkę z namiętnościami i pokusami, którą toczy każdy z nas. Zobaczył w jej historii materiał na uniwersalną opowieść.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy