Reklama

Młody Polak komponuje do amerykańskiego filmu

21-letni Ollivier Mafaya z Warszawy wygrał konkurs na muzykę do amerykańskiego filmu "The Final 4". Początkowo miała to być sześciominutowa kompozycja, ale Polakowi zaproponowano pełne udźwiękowienie półtoragodzinnej czarnej komedii, która niebawem trafi do kin.

Warunkiem przystąpienia do ubiegłorocznego konkursu było dostarczenie drogą elektroniczną sześciominutowego utworu skomponowanego indywidualnie na potrzeby nowej produkcji w reżyserii Rainera Cvillinka.

Jak zaznaczył w rozmowie z PAP Mafaya, występujący pod pseudonimem Liam Manthis, główna trudność zawierała się w nieznajomości obrazu.

"Znacznie łatwiej jest 'układać'u muzykę pod film, widząc go chociaż w jakiejś części. Natomiast w przypadku 'The Final 4' były tylko zdjęcia postaci występujących w produkcji oraz krótkie streszczenie akcji" - podkreślił.

Reklama

W konkursie udział wzięło kilkaset osób z całego świata. Z ich kompozycji wybrano osiem, a reżyser wraz z zespołem realizacyjnym przyznał pierwsze miejsce Polakowi, który specjalizuje się w gatunkach rhythm and blues, pop i hip-hop.

"Gatunek co prawda nie został narzucony odgórnie przez organizatora konkursu, jednak zdecydowałem się na muzykę klasyczną. Ten wybór okazał się strzałem w dziesiątkę. Cvillink napisał do mnie, że i on, i jego zespół są zachwyceni kompozycją i... proszą o następny utwór. Ten również okazał się 'właśnie tym, czego szukają', kolejne propozycje także, aż w końcu pojawił się kontrakt na pełne udźwiękowienie filmu" - wspomniał Mafaya.

Laureat podkreślił, że jest samoukiem. Muzyką zainteresował się mając 12 lat, kiedy w prezencie od rodziców dostał pianino. Już po roku zagrał swój pierwszy koncert na żywo przed liczną publicznością na Festynie Bielańskim. Po dwóch latach zaczął komponować rozmaite utwory.

"Nauczyłem się gry m.in. na gitarze, flecie, perkusji. W wieku 15 lat zafascynowałem się syntezatorem. Bardzo dużo też czytałem na ten temat w różnych językach, sięgając nawet do wydawnictw węgierskich" - dodał urodzony w Warszawie 29 lipca 1992 roku Mafaya.

Jego matka jest Polką, ojciec pochodzi z Demokratycznej Republiki Konga (dawny Zair). Dwa lata temu założył własne studio nagraniowe.

Według ostatnich informacji od producenta filmu, w San Francisco trwają prace nad dubbingiem z udziałem polskich aktorów oraz zwiastunem czarnej komedii. Ta wersja filmu trafi do Polski.

Rainer Cvillink jest niezależnym producentem filmowym, mieszka w San Jose w Kalifornii.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama