"Młody Mesjasz": Hollywood nie chciało dać pieniędzy na ten film
"Jestem chrześcijaninem, nie wstydzę się swojej wiary, ale tworzenie filmu 'Młody Mesjasz' było dla mnie niezwykle trudnym doświadczeniem. Wiedziałem, że praca nad filmem o korzeniach duchowości wiąże się z dużym ryzykiem. Jednak nie przewidywałem, że będzie się to wiązało z tak dużym odrzuceniem w Hollywood. Olbrzymi opór branży sprawił, że musieliśmy sfinansować ten film z prywatnych pieniędzy" - mówi reżyser Cyrus Nowrasteh.
Film "Młody Mesjasz", który trafi na ekrany kin 6 maja to skierowana do całej rodziny opowieść o niezwykłych wydarzeniach w życiu siedmioletniego Jezusa, które każą mu zadać sobie pytanie "kim jestem"?
Wyjątkowa perspektywa, z jaką nie zmierzyli się do tej pory żadni twórcy, sprawia, że widz ogląda szalenie elektryzujący i inspirujący obraz, a wraz z wyjątkowymi bohaterami opowieści być może po raz pierwszy w życiu stawia sobie pytanie, jakim dzieckiem był Jezus.
"Jako ludzie wierzący ufamy, że 'Młody Mesjasz' to będzie 'Pasja' dla całej rodziny" - zapowiada reżyser Cyrus Nowrasteh.
Twórcy ekranizacji we współpracy z biblistami przez wiele lat szczegółowo dopracowywali scenariusz. W obsadzie znaleźli się znakomici aktorzy znani z hollywoodzkich produkcji: Sean Bean ("Gra o tron") oraz David Bradley (seria "Harry Potter"). Całości dopełniają znakomite zdjęcia (Joel Ransom) i muzyka nominowanego do Oscara za film "Pasja" Johna Debneya.