Reklama

Mikołajek wciąż bawi i wzrusza

Wesoły, otoczony paczką przyjaciół i wiecznie popadający w mniejsze, lub większe tarapaty. Kto go nie zna! Pochodzący z Francji Mikołajek jest nie tylko popularnym bohaterem książkowym, ale od niedawna także postacią filmową. 14 sierpnia na ekrany polskich kin trafiła druga część jego przygód, zatytułowana "Wakacje Mikołajka".

"Mikołajka" nie da się nie lubić. Wiedzą o tym wszyscy, którzy znają bestsellerowe opowiadania autorstwa Sempe i Goscinnego, sprzedające się w wielomilionowych nakładach na całym świecie. Mikołajek raczej stara się być grzeczny, choć nie zawsze mu to wychodzi. Nie bardzo lubi, gdy się go do czegoś zmusza - za to bardzo lubi się bawić z kumplami w fajne gry... Jak to bywa z małymi chłopcami, często pakują się wtedy w niezłe tarapaty.

Seria książek o Mikołajku od lat bawi nie tylko dzieci, ale również dorosłych. Jej twórcą był Rene Goscinny - francuski pisarz, reżyser i twórca komiksów. Pierwsza część przygód ukazała się we Francji pod koniec lat 50. XX wieku i natychmiast osiągnęła niesłychany sukces. To skłoniła autora do kontynuowania serii.

Reklama

"Mikołajek zajmuje szczególne miejsce wśród wszystkich prac mojego ojca" - wyznaje w wywiadzie Anne Goscinny, córka pisarza, która po jego śmierci podjęła się wydania niepublikowanych dotąd opowiadań ojca - dwóch tomów "Nowych przygód Mikołajka" oraz "Nieznanych przygód Mikołajka".

"Lubię Mikołajka za to, że ojciec pisał go bez ograniczeń, jakie stawiały przed nim komiksy, w których tylko w dymkach jest miejsce na tekst. Mój ojciec miał więcej przestrzeni do wyrażenia siebie i zaprezentowania swojego niezwykłego talentu do opowiadania historii. W przeciwieństwie do komiksów, w serii o Mikołajku tekst był nadrzędny" - dodaje.

Możliwe, że książki nie wyróżniałyby się tak bardzo na rynku, gdyby nie fantastyczne obrazki, które stworzył do niej Jean-Jacques Sempé. Ilustrator, który początkowo nie był chętny, aby brać udział w tym projekcie, wspomina, jak narodziła się postać Mikołajka.

"Pod koniec lat sześćdziesiątych rysowałem cyklicznie satyryczne rysunki do belgijskiego tygodnika o nazwie 'Le Moustique' - bardzo klasyczne ilustracje, których bohaterem był mały chłopiec. Pewnego dnia redaktor pisma poprosił mnie, żebym wymyślił mu jakieś imię. W drodze na spotkanie z nim mijałem sklep o nazwie 'Les Vins Nicolas' (Wina Mikołaja), więc nazwałem go Mikołajek" - wspomina.

W 2009 roku, za sprawą reżysera Laurenta Tirarda (znanego również z produkcji "Zakochany Molier" i "Asterix i Obelix: W służbie jej królewskiej mości"), powstała ekranizacja perypetii małego bohatera, pt. "Mikołajek". W rolę główną wcielił się Maxime Godart. Ta komedia rodzinna odniosła tak wielki sukces, że od razu podjęto decyzję, o nakręceniu kolejnej części.

Mniej więcej w tym samym czasie francuska stacja telewizyjna M6 zaczęła emitować "Mikołajka" w formie animowanego serialu. W Polsce serialowe przygody były dostępne na kanałach TVP1 i TVP2.

"Wakacje Mikołajka" to druga część filmowych przygód małego chłopca z Francji i jego licznych przyjaciół. Tytułowego bohatera zagrał Mathéo Boisselier. Tym razem, akcja toczy się w miejscowości nad morzem, w której Mikołajek spędza swoje wymarzone wakacje. Szybko poznaje nowych kolegów, którzy umilają mu spędzanie letniego czasu. Niespodziewanie, do kurortu wraz ze swoimi rodzicami przybywa mała Izabela. Ta sytuacja jest nietypowa dla Mikołajka, ponieważ Izabela zajmuje miejsce jedynej dziewczyny w jego paczce. Chłopiec zaczyna nieco się o to obawiać, a ponieważ postanowił być wierny swojej ukochanej szkolnej miłości - Jadwini, chce skłonić na różne sposoby Izabelę i jej rodzinę do opuszczenia nadmorskiego miasteczka.

W licznych wywiadach reżyser Laurent Triard wspomina, że bohaterowie z poprzedniej części Mikołajka tak podrośli, że był zmuszony szukać nowych aktorów. Nie było jednak to trudne zadania, a sama współpraca na planie filmowym przebiegała w miłej atmosferze.


"Praca z dziećmi to czysta magia. Przystępując do realizacji następnego filmu byłem rozdarty między skrajnymi uczuciami: strachem, przed rozczarowaniem i ogromną ochotą na podjęcie tego wyzwania. Na szczęście podjąłem dobrą decyzję (...). W przeciwieństwie do dorosłych, dzieci nie rozpracowują intelektualnie scen - nadmierna analiza zabija w nich spontaniczność. Pierwszą zasadą jest więc, by wskazówki ograniczać do minimum słów" - opowiada.

Wiele osób wciąż zastanawia się nad fenomenem tej opowieści. "Mikołajek" powstał ponad 50 lat temu, a nadal chętnie sięgają po niego zarówno dzieci, jak i dorośli. To mądra, pełna humoru i ponadczasowa opowieść.

Zapewne pamiętacie historię jak Mikołajek kupował mamie kwiaty? Albo jak udawał, że jest chory? A pamiętacie wizytę u Ananiasza i eksperymenty w wannie? Albo jak Kleofas przyszedł do szkoły w okularach? Mikołajek przypomina, że nawet dzisiaj można przyjemnie i pożytecznie spędzać wolny czas bez komputera - grając w piłkę, gry planszowe, łowienie ryb lub bawiąc się w Indian, kowbojów, detektywów.


Anne Goscinny, pytana o sukces, zarówno książek, jak ekranizacji, mówi: "Uważam, że to w jaki sposób świat stworzony przez Sempégo i mojego ojca został przeniesiony na ekran, świadczy o wielkim talencie. Dzieci i ich rodzice pokochali ten film. Jestem pewna, że widzowie 'Wakacji Mikołajka' pokochają ten film równie mocno, jak ja. Rysunki Sempégo są czarno-białe, a teraz mam uczucie, jakby Tirard je pokolorował".

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy