"Midnight Special": Przygoda i tajemnica

Roy (Michael Shannon) wraz z 8-letnim synem Altonem (Jaeden Lieberher), posiadającym nadnaturalne moce, uciekają przed fanatycznymi członkami religijnego kultu. Mężczyznom pomaga policjant Lucas (Joel Edgerton), stary przyjaciel Roya. Cała trójka zmierza w stronę miejsca, gdzie konkretnego dnia ma dość do zmieniających świat wydarzeń, w których Alton ma odegrać najważniejszą rolę.

Ich tropem podąża FBI prowadzące własne śledztwo w sprawie kultu, któremu przewodzi agent Paul Sevier (Adam Driver). Rozmawiając z członkami kultu dowiaduje się o wyjątkowych mocach Altona. Odkrywa również, że 8-latek traktowany był w grupie jak prorok. Kiedy jednak próbuje zapoznać się z jego przepowiedniami, z zaskoczeniem odkrywa, że ich zapisy są zaszyfrowane i utajnione przez amerykański rząd. 

Tymczasem na drodze Roya, Lucasa i Altona pojawia się Sarah (Kirsten Dunst), była członkini kultu i matka 8-latka. Ich śladem rusza coraz więcej policjantów oraz agentów. Wkrótce lokalne wydarzenie staje się początkiem pościgu, w który zaangażowane zostają siły z całego kraju. Zdesperowany Roy postanawia zrobić wszystko, by doprowadzić swojego syna do celu. Celu, którego nie zna, nie rozumie, ale wierzy, że jest na tyle ważny, iż warto dla niego zaryzykować wszystko

- Wychowałem się na takich filmach jak "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" czy "Gwiezdny przybysz". Na klasycznych produkcjach Stevena Spielberga, w których przygoda miesza się z tajemnicą. Chciałem zrobić film utrzymany w tym klimacie i wywołujący u widzów podobne uczucia - mówi reżyser i autor scenariusza Jeff Nichols. - "Midnight Special" to opowieść sci-fi z mnóstwem samochodowych pościgów. Przede wszystkim jednak jest to historia ojca i syna postawionych w trudnej sytuacji, w której nie  brakuje rozważań na temat rodzicielstwa oraz relacji pomiędzy rodzicami i ich dziećmi - dodaje Nichols.

- Roy jest zwykłym ojcem wiodącym niezwykłe życie - mówi o odtwarzanej przez siebie postaci aktor Michael Shannon. - Jego rodzice wciągnęli go do kultu, który też dla niego nic nie znaczył. Jak sam mówi w filmie "przez całe życie nie wierzył w nic i nikogo poza Altonem". Dopiero dzięki dziecku poczuł, że jego życie nabrało sensu - dodaje aktor.

To już czwarty film jaki wspólnie zrobili Michael Shannon i Jeff Nichols.

- Dzięki Michaelowi jestem lepszym scenarzystą i zdecydowanie lepszym reżyserem. Rolę Roya w "Midnight Special" pisałem specjalnie z myślą o nim - mówi Jeff Nichols. 

- Jeff jest jednym z twórców, których dzieł jestem zawsze ciekawy. Dlatego też, kiedy proponuje mi rolę, nigdy nie odmawiam. Ponadto praca z nim jest zawsze wyzwaniem. Jeff jest tak samo wymagający wobec ekipy jak wobec siebie, a każdy jego kolejny film jest lepszy od poprzedniego - dodaje Michael Shannon.

Reżysera chwali również Joel Edgerton, który z Jeffem Nicholsem poznał się dopiero na planie "Midnight Special".

- Jeff jest jednym z tych ludzi, dla których przyjąłbym każdą rolę. Pamiętam jak czytałem scenariusz, który mi przysłał, nie mogłem się od niego oderwać. Były w nim akcja i sci-fi, ale przede wszystkim fantastyczni bohaterowie i ciekawe relacje pomiędzy nimi - mówi aktor.

Entuzjastką twórczości i osoby Jeffa Nicholsa jest również Kirsten Dunst, wcielająca się w filmie w postać Sarah, matki Altona.

- Jestem fanką Jeffa od lat, do tego stopnia, że kiedy przesłał mi scenariusz "Midnight Special" to zgodziłam się na udział w filmie bez jego czytania. Jako aktorce zależy mi na współpracy z ciekawymi reżyserami, których lubię i szanuję. Jeff jest jednym z nich - mówi aktorka. 

Prace na planie "Midnight Special" rozpoczęły się 20 stycznia 2014. Zdjęcia trwały 40 dni i w całości zostały zrealizowane w Nowym Orleanie oraz jego okolicach. Ostatni klaps na planie padł 1 marca 2014 roku. Budżet produkcji wyniósł 23 miliony dolarów czyniąc z "Midnight Special" najdroższy w film w dotychczasowej karierze reżysera.

Światowa premiera "Midnight Special" odbyła się 12 lutego 2016 podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie, gdzie obraz Jeffa Nicholsa pokazywany był w konkursie głównym. Film został bardzo dobrze przyjęty zarówno przez widzów jak i krytyków. "Aktorzy są znakomici. Każdy z nich wnosi do filmu coś unikalnego" - chwalił film branżowy dziennik "The Hollywood Reporter".

"To jeden z tych cennych filmów, które sprawiają, że oglądając je zapominamy o bożym świecie. To magia" - wtórował mu krytyk Colin Covert na łamach dziennika "Minneapolis Star Tribune".