Reklama

Michałkow chce połączenia Ukrainy z Rosją

Rosyjski reżyser Nikita Michałkow ponownie zaapelował o zjednoczenie Ukrainy i Rosji, określając te dwa państwa jako część "jednego rosyjskiego świata" - poinformowało we wtorek, 25 stycznia, na swych stronach internetowych ukraińskie czasopismo "Telekrytyka".

"Nie jesteśmy (Ukraina i Rosja) żadną Europą, a cząstkami wspólnego świata rosyjskiego. Jeśli się nie zjednoczymy, to przerodzimy się w jeden ogólnointelektualny McDonald's" - powiedział Michałkow w omawianym przez "Telekrytykę" programie jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych.

Reżyser, znany jako przyjaciel premiera Rosji Władimira Putina, jest jednym z najbardziej gorących zwolenników zjednoczenia Ukrainy z Rosją.

W grudniu oświadczył, iż do połączenia tych dwóch państw dojdzie już za dziesięć lat.

"Myślę, że będzie to jeden kraj. Jesteśmy ludźmi jednej krwi, jednej linii, jednej subtelności i uporu" - mówił wówczas podczas czatu internetowego z czytelnikami gazety "Komsomolskaja Prawda w Ukrainie".

Reklama

"Kiedy tu przyjeżdżam (na Ukrainę) i w paszporcie wstawiają mi graniczną pieczątkę, to mnie to nie obchodzi. To nie może zmienić mego nastawienia do tych ludzi i do tej porażająco pięknej krainy" - powiedział Michałkow.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nikita michałkow | Rosja | Ukraina | Ukraine | Rosji
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy