Michał Koterski wzruszył fanów. Niezwykły kadr z ojcem
Michał i Marek Koterscy to rodzina, którą wielbiciele polskiej kinematografii albo kochają, albo nienawidzą. Charyzmatyczni artyści prowadzili burzliwe życie. Ojciec jest znanym reżyserem, który dał Polakom postać Adasia Miauczyńskiego. Syn jest aktorem, prezenterem telewizyjnym i satyrykiem. Choć ich historia ma wiele zakrętów, po latach obaj przyznają, że łączy ich wyjątkowa więź. Dowodem na to może być niezwykła fotografia, która pojawiła się w mediach społecznościowych.
Michał Koterski postanowił pochwalić się w mediach społecznościowych niezwykłą fotografią z ojcem, którą wykonał Mateusz Skwarczek dla magazynu "Logo". Aktor opatrzył kadr zabawnym opisem.
"No i jest Gran Press Photo - III nagroda w kategorii portret dla Mateusza Skwarczka z sesji dla Magazynu Logo z sesji na dzień ojca. Co prawda całe życie drudzy byliśmy, nawet jak pierwsi to jak drudzy się czuliśmy, ale tym razem trzeci... więc wilk syty i owca cała? miłego dnia folołersy! Tatol i Syn" (pisownia oryginalna) - zakomunikował.
Pod publikacją niemal natychmiast pojawiło się wiele komplementów i słów zachwytu. Niezwykłe ujęcie poruszyło internautów, którzy pozostawili pod publikacją mnóstwo dobrych słów.
Michał Koterski, przez lata uznawany był za wesołą, niepoważną i niepokorną postać medialną. Aktor znany z "celebryckich występów", serialu "Pierwsza miłość" czy ról w filmach ojca ("Dzień świra", "7 uczuć"), kilka lat temu przeszedł sporą przemianę i ustatkował się. Od kilku lat jest w związku z Marcelą Leszczak (uczestniczką trzeciej edycji "Top Model"), z którą ma syna - Fryderyka.
Mężczyzna niejednokrotnie w wywiadach przyznawał, że jego relacje z ojcem nie zawsze były dobre. Burzliwe życie obu panów sprawiło, że na przestrzeni lat obaj zmagali się z własnymi słabościami, jednak udało im się przezwyciężyć dawne problemy. Teraz łączy ich niezwykła więź.
Marek Koterski to reżyser, który ma na swoim koncie wiele cenionych i nagradzanych produkcji. To on dał widzom postać Adasia Miauczyńskiego, neurotycznego inteligenta zmagającego się z samotnością, licznymi fobiami oraz nałogami, którego pierwowzorem był sam twórca. Zderzał losy swojego bohatera z niejednokrotnie absurdalną, polską rzeczywistością w filmach "Dom wariatów", "Nic śmiesznego", "Dzień świra", "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" czy "7 uczuć". W tym ostatnim filmie główną rolę Miauczyńskiego odegrał syn Koterskiego, Michał, który przyznał, że ojciec jest dla niego niezwykle ważną postacią.
"Mogę powiedzieć wam jedno, że zawsze będę wdzięczny mojemu tacie, że zaraził mnie pasją do filmu i teatru. Dzięki tej pasji udało mi się przetrwać najtrudniejsze chwile, ale także dała mi ona najwięcej radości w moim życiu zawodowym. Dzięki mojemu tacie, wiem dzisiaj, kim jestem" - przyznał Michał Koterski.
Przeczytaj artykuł na stronie RMF!
Katarzyna Solecka