Reklama

Michael Mann o słynnym wyścigu

Michael Mann, który dał się poznać szerokiej publiczności przede wszystkim jako reżyser filmów sensacyjnych, spróbuje swoich sił w kinie innego typu. Artysta jest bliski podpisania kontraktu z wytwórnią 20th Century Fox na realizację produkcji "Go Like Hell".

Film jest adaptacją powieści A.J. Baime'a opowiadającej o słynnym wyścigu we francuskim Le Mans w 1966 roku. Wtedy to, po raz pierwszy w historii, zwycięstwo nad Ferrari odniósł amerykański Ford.

Historia koncentruje się na postaciach Henry'ego Forda II, młodego wizjonera motoryzacji Lee Iacocca i kierowcy Carolla Shelby'ego. Wszyscy trzej pracują razem nad odnową firmy i w ciągu zaledwie kilku lat tworzą supersamochód, Forda GT40, który był pierwszym amerykańskim zwycięzcą 24-godzinnego rajdu w Le Mans.

Fox w pierwszoplanowej roli chce obsadzić Brada Pitta. Jak donoszą źródła, aktor jest zainteresowany angażem, ale żadne decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte.

Reklama

Mann jest znany przede wszystkim z filmów akcji, takich jak "Gorączka" z Robertem De Niro i Alem Pacino, "Zakładnik" z Tomem Cruisem czy "Wrogowie publiczni" z Johnnym Deppem. Nowy projekt jest więc czymś nowym w dorobku reżysera.

Warto jednak wspomnieć, że ma on na koncie również reklamę, zamówioną przez jeden z koncernów samochodowych na potrzeby promocję najnowszego modelu (przypomina ona trailer filmu akcji, a występują w niej m.in. Benicio del Toro).

Oprócz "Go Like Hell", Mann ma również w planach inne projekty reżyserskie: "Waiting for Robert Capra", "Big Tuna" i pilot nowego serialu HBO o wyścigach konnych "Luck" (występują Dustin Hoffman i Nick Nolte).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Michael Mann | Hell
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy