Michael J. Fox i spotkanie z księżną Dianą. "Siedzę tam i umieram"
Hollywoodzki gwiazdor poznał księżną Dianę podczas światowej premiery "Powrotu do przyszłości" w Londynie. Siedział obok niej na pokazie filmu. "To mogła być najwspanialsza noc mojego życia, a była koszmarem" - wspomina Michael J. Fox w programie telewizyjnym Jimmy'ego Fallona.
Zamiast cieszyć się czasem z księżną, przechodził męczarnie, bo musiał skorzystać z toalety, a byłoby to niezgodne z protokołem dyplomatycznym.
Michael J. Fox był gościem ostatniego odcinka programu "The Tonight Show". Za pośrednictwem wideokomunikatora połączył się z Jimmym Fallonem. Osią ich rozmowy miała być autobiografia aktora "No time like the future", która trafiła do sprzedaży 17 listopada.
Na wstępie gospodarz programu postanowił zweryfikować u źródła kilka mitów, które krążą wokół hollywoodzkiego gwiazdora. Pierwszy dotyczył tego, że podczas światowej premiery "Powrotu do przyszłości" w Londynie w 1985 roku był obok księżnej Diany.
"Siedziała obok mnie. Światła zgasły, film się zaczął i zdałem sobie sprawę, że jestem na wyciągnięcie ręki od bycia z nią na randce" - relacjonował Fox.
Aktor niestety szybko poczuł, że musi pójść do toalety i nie mógł skupić się na niczym innym. "Siedzę tam i umieram. Nie mogę jej nic powiedzieć i nie mogę od niej odejść, bo nie mogę usiąść ani stanąć tyłem do niej" - wspominał.
Zgodnie z protokołem nie mógł odwrócić się plecami do księżnej. Musiał poczekać aż to ona opuści pomieszczenie jako pierwsza. "To mogła być najwspanialsza noc mojego życia, a była koszmarem" - skomentował Fox.
Jak zapamiętał Dianę? "Podczas seansu kilka razy się śmiała. Nie buczała. Była słodka".