"Miasto 44": Na ten film czekamy
Krytycy jednogłośnie stwierdzają, że w polskim kinie dzieje się coraz lepiej. Ubiegły rok obfitował w ciekawe, różnorodne i autorskie filmy. W tym roku ma być podobnie. Agnieszka Odorowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej szczególnie poleca dzieła młodych twórców.
1 sierpnia, w siedemdziesiątą rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, swoją premierę będzie miał długo wyczekiwany film Jana Komasy "Miasto 44".
Przygotowania do filmu trwały blisko 8 lat, a po raz pierwszy informacje o projekcie pojawiły się 6 lat temu.
- Film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Uważam, że wszyscy sprawdzili się znakomicie i te role są fantastycznie zbudowane. Wielki podziw dla reżysera, że sprawił, że osoby z bardzo małym doświadczeniem lub w ogóle bez doświadczenia, zdecydowały się na udział w tym projekcie. Świetnie sobie poradziły i stworzyły kreacje, które zapamiętamy - mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz.
Już w marcu będziemy mogli obejrzeć "Kamienie na szaniec" w reżyserii Roberta Glińskiego. Film jest luźną adaptacją powieści Aleksandra Kamińskiego.
W tym roku ukaże się też nowy film cenionej Małgośki Szumowskiej, a także Katarzyny Rosłaniec - autorki głośnych "Galerianek".
- Polskiemu kinu można życzyć, abyśmy pracowali w komforcie, w profesjonalnych warunkach, żeby piractwo nie zabierało przychodów polskim twórcom i polskim producentom, żeby polscy twórcy proponowali coraz odważniejsze i bardziej oryginalne filmy - dodaje dyrektorka najważniejszej polskiej instytucji filmowej.
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!