Reklama

Mateusz Banasiuk nagrywa płytę

Mateusz Banasiuk wraz z zespołem nagrywa obecnie debiutancki materiał. Twierdzi, że powstałe dotychczas kawałki brzmią bardzo męsko i rockowo. Ma też nadzieję, że już na wiosnę będzie można je usłyszeć w niektórych rozgłośniach radiowych. Aktor nie liczy, że materiał ten zdobędzie powszechne uznanie, wierzy jednak, że spodoba się części polskiej publiczności.

Mateusz Banasiuk wraz z zespołem nagrywa obecnie debiutancki materiał. Twierdzi, że powstałe dotychczas kawałki brzmią bardzo męsko i rockowo. Ma też nadzieję, że już na wiosnę będzie można je usłyszeć w niektórych rozgłośniach radiowych. Aktor nie liczy, że materiał ten zdobędzie powszechne uznanie, wierzy jednak, że spodoba się części polskiej publiczności.
Mateusz Banasiuk próbował gry na klawiszach i gitarze, a także śpiewu. Ostatecznie został perkusistą /Jarosław Antoniak /MWMedia

Mateusz Banasiuk jest dyplomowanym aktorem. Ukończył Wyższą Szkołę Filmową oraz Akademię Teatralną. Zasłynął rolą Radka w serialu "Pierwsza miłość" oraz Kuby w głośnym filmie "Płynące wieżowce". Aktorstwo to jednak nie jest jego jedyna pasja, od dziecka fascynuje go bowiem także muzyka. Już jako mały chłopiec próbował gry na różnych instrumentach.

- Mam cudownych rodziców, którzy pomagali mi realizować moje pasje w dzieciństwie. Jednocześnie jak mnie coś znudziło, to oni mnie nie cisnęli na siłę, żebym to robił - mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Mateusz Banasiuk próbował gry na klawiszach i gitarze, a także śpiewu. Dopiero gra na perkusji okazała się jednak jego prawdziwym powołaniem. Aktor twierdzi, że instrument ten jest wręcz stworzony dla niego. Gry na perkusji uczył się samodzielnie w domu. - Na początku w sąsiednim pokoju z moimi siostrami, a potem tata musiał stworzyć mi specjalną salkę prób. A jak już miałem salkę prób, to zaraz zacząłem grać z dwoma kolegami - wspomina Banasiuk.

Aktor twierdzi, że dość szybko robił postępy w nauce. W miarę zdobywania kolejnych umiejętności coraz bardziej wchodził też w świat muzyki, zaczął nawet grać pierwsze koncerty. Swój talent do gry na perkusji pokazał także w dwóch filmach: "Wszystko, co kocham" oraz "Kto nigdy nie żył". W 2015 roku założył zespół o nazwie Lavina, którego wokalistą został Bilguun Ariunbaatar. Obecnie artyści nagrywają materiał na swoją pierwszą płytę.

- Mam nadzieję, że na wiosnę będzie można nas usłyszeć w radiu, w jakichś bardziej rockowych rozgłośniach. Bo nie sądzę, żeby to był materiał, który zachwyci całą Polskę, ale myślę, że kilka osób może zainteresować - przekonuje Banasiuk.

Zespół, w skład którego wchodzą także Rafał Żukowski i Paweł Paszczyk, nagrał do tej pory pięć kawałków. Aktor nie ukrywa, że miał nadzieję na nieco szybsze zakończenie prac nad materiałem, trwają one bowiem już od kilku miesięcy. Jest jednak zadowolony z osiągniętego efektu. Twierdzi, że piosenki brzmią bardzo rockowo i po męsku i mogą zaskoczyć odbiorców.

- Szczególnie znając mnie i znając Bilguuna Ariunbaatara, który jest raczej kojarzony ze śmiechem, z poczuciem humoru, z tym, że cały czas się wygłupia, tutaj jest zupełnie inaczej - twierdzi Banasiuk. Aktor planuje także nakręcenie teledysków promujących niektóre piosenki Laviny.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Mateusz Banasiuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy