Reklama

Marta Klubowicz: Miała dość grania amantek i wyjechała z Polski

Wolny czas najchętniej spędza w polskich górach. Może dlatego, że urodziła się w Kłodzku, a wychowywała w Dusznikach Zdroju i Nysie. "Gdy przeprowadziłam się do Warszawy, bardzo mi przeszkadzało, że tu jest tak płasko" - żartuje Marta Klubowicz. Gwiazda znana z filmów: "Dziewczęta z Nowolipek" i "Och, Karol", a także seriali "Tulipan" oraz "W labiryncie" kończy w środę 60 lat.

W 1981 roku Klubowicz zdała maturę w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Nysie. W szkole średniej recytowała, uczestniczyła w konkursach poetyckich, a rezultatem tej aktywności były studia we wrocławskiej filii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, które ukończyła w 1985 roku. Jeszcze podczas studiów zadebiutowała w telewizyjnym filmie "Wakacje z Madonną" (1983).

Rok później pojawiła się w kolejnym filmie telewizyjnym - komediodramacie fantasy "Jajo" (1984) Konrada Szołajskiego. Wcieliła się w nim w laborantkę, która trafia do instytutu profesora Augustyniaka (Janusz Michałowski) wraz żoną (Ewa Żukowska) prowadzącego badania z wykorzystaniem własnej konstrukcji akceleratora.

Reklama

Marta Klubowicz: Nie chciała grać słodkich amantek

Dyplom aktorka obroniła w 1985 r. i krótko po tym wystąpiła w przeboju filmowym lat 80. - "Och, Karol". Zagrana z humorem rola jednej z kochanek tytułowego bohatera z miejsca zaskarbiła jej sympatię widzów.

Swoje możliwości dramatyczne ukazała, kreując postać mającej dość biedy Amelki, która wychodzi za mąż za niekochanego, dużo starszego od niej aptekarza w ekranizacji powieści Poli Gojawiczyńskiej w reżyserii Barbary Sass "Dziewczęta z Nowolipek" (1985) i "Rajska jabłoń" (1985).

Pod koniec lat 80. zdobyła dużą popularność za sprawą roli konkubiny słynnego uwodziciela i oszusta wzorowanego na granym przez Jana Monczkę Jerzym Kalibabce w serialu "Tulipan" (1987).

W 1987 roku oglądaliśmy ją w melodramacie psychologicznym "Rajski ptak" Marka Nowickiego. Wcieliła się w nim w poruszającą się na wózku inwalidzkim dziewczynę, sparaliżowaną w wyniku upadku podczas jazdy konnej.

Szczyt popularności przyszedł, gdy Klubowicz zagrała Dorotę Wanat w pierwszej polskiej telenoweli "W labiryncie" (oglądało ją 16 milionów widzów!). Aktorka nawet dziś lubi wspominać tamtą rolę. "Moja bohaterka miała jedną nogę krótszą. Cała Polska płakała, jak mi tę nogę zoperowano. Ludzie jeszcze bardzo długo pytali mnie: 'Jak nóżka?'" - wspomina. Zamiast jednak wykorzystać serial jako trampolinę do wielkiej kariery, Klubowicz postanowiła zakosztować szczęścia za granicami Polski i wyjechała do Wiednia.

Wyjechała do Wiednia, gdzie znalazła miłość

"Grałam różnorodne postaci. Po filmie 'Och Karol' proponowano mi następne seksowne słodkie amantki - i odmawiałam. Mogłam sobie na to pozwolić. Nie wychodziłam z telewizji i filmowego planu" - opowiadała po latach. 

W Austrii Klubowicz nauczyła się biegle języka, pokochała tamtejszą kulturę. I odkryła nową pasję w życiu - tłumaczenie literatury niemieckiej. Pracowała m.in. nad twórczością Freda Apke, który okazał się nie tylko utalentowanym niemieckim dramaturgiem, ale także... miłością jej życia. U jego boku wreszcie odnalazła szczęście, którego bezskutecznie poszukiwała w dwóch poprzednich związkach.

"Mój mężczyzna z przekonaniem mówi mi, całkiem nieproszony, że jestem piękna i seksowna - nie wierzę w to, ale najważniejsze, że on tak myśli" - mówiła w jednym z wywiadów. 

Powrót do Polski i do aktorstwa

Powrót po latach na polski rynek wcale nie był jednak dla Klubowicz łatwy. "Nie było dla mnie miejsca w kraju. Do dzisiaj płacę za to cenę, dlatego nie wyjeżdżam z Polski na dłużej niż na urlop" - przyznaje aktorka. W związku z tym musiała się skupić na pracy w teatrze, z rzadka jedynie pojawiając się w serialach. Wystąpiła m.in. w "Na Wspólnej", "Pierwszej miłości", "Czarnym" oraz "Głębokiej wodzie". Jej ostatnia ekranowa rola pochodzi natomiast z filmu "Baczyński" (2013) Kordiana Piwowarskiego.

Dziś widzowie mogą oglądać ją w serialu "Tajemnica zawodowa", gdzie kreuje postać profesor Olgi Lipskiej. Pojawiła się także na ekranie w jednym z odcinków "Domu pod Dwoma Orłami" oraz serialu "Gry rodzinne".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy