Mark Wahlberg chce w rekordowym tempie przytyć 14 kilogramów
Gwiazdor takich produkcji, jak „Infiltracja”, „Ocalony” czy „Fighter”, przygotowuje się do występu w kolejnym filmie. Nowym projektem Wahlberga jest biografia Stuarta Longa – boksera, który nawrócił się i został księdzem. Na potrzeby tej roli nominowany do Oscara aktor planuje przytyć 14 kilogramów w ciągu zaledwie sześciu tygodni. „Marzę o tym, by po prostu jeść wszystko, co znajdę w zasięgu wzroku” – wyznał szczerze.
Mark Wahlberg, którego widzowie pamiętają doskonale z roli boksera Micky’ego Warda w filmie "Fighter", ponownie wcieli się w pięściarza. Tym razem nominowany do Oscara gwiazdor sportretuje Stuarta Longa, dobrze zapowiadającego się boksera, który po wypadku motocyklowym nawraca się, przyjmuje chrzest i zostaje księdzem. Wahlberg od kilku lat starał się nakręcić filmową biografię Longa, jednak próby te spełzły na niczym. Aż do teraz. Gwiazdor "Infiltracji" połączył bowiem siły z Melem Gibsonem oraz jego życiową partnerką Rosalind Ross. Reżyser "Pasji" wcieli się w ojca głównego bohatera, natomiast Ross, która napisała już scenariusz do filmu, zasiądzie w fotelu reżysera.
Na potrzeby nowej roli Wahlberg ma zamiar poddać się wizualnej metamorfozie. Aktor planuje w ciągu najbliższych tygodni przytyć aż 14 kilogramów, by upodobnić się do swojego bohatera. Gwiazdor, który od lat intensywnie trenuje i stosuje ścisłą dietę, nie kryje ekscytacji związanej z perspektywą wprowadzenia zmian w dotychczasowym stylu życia. Jego sposób na osiągnięcie odpowiedniej wagi jest prosty: zamierza zrezygnować z jakichkolwiek dietetycznych restrykcji.
"Po nakręceniu scen przedstawiających walki bokserskie, będę musiał przytyć tak dużo, jak to tylko możliwe. Rzuciłem więc sobie wyzwanie, by w ciągu najbliższych sześciu tygodni przytyć 14 kilogramów. Osoby z produkcji chcą, żebym zrobił to w możliwie jak najbardziej zdrowy sposób, a ja im mówię: "Od tak dawna jestem na rygorystycznej diecie, że marzę o tym, by po prostu jeść wszystko, co znajdę w zasięgu wzroku. Chcę iść do piekarni, jeść naleśniki i wszystko to, czego sobie dotychczas odmawiałem" - przyznał szczerze Wahlberg goszcząc w programie "Jimmy Kimmel Live!".
"Father Stu" ma być "opowieścią o żarliwej wierze i odkupieniu". Stuart Long, który uczęszczał do katolickiego college’u, postrzegany był jako antypatyczny człowiek, który zrażał do siebie zarówno kolegów, jak i uczących tam księży. Ucieczką od trudnych emocji był dla niego boks, jednak na skutek kontuzji musiał porzucić marzenia o byciu zawodowym sportowcem. Przeniósł się wówczas do Los Angeles, by spróbować swoich sił jako aktor, jednak ta ścieżka kariery również okazała się ślepą uliczką. Pewnego wieczoru Long uległ groźnemu wypadkowi motocyklowemu, ledwo uchodząc z życiem. Podczas pobytu w szpitalu miał doznać objawienia, w wyniku którego nawrócił się, przyjął chrzest i wstąpił do seminarium Mount Angel w Oregonie. Zdjęcia do nadchodzącej biografii Longa mają ruszyć w połowie kwietnia w Los Angeles.