Mark Hammil podarował pielęgniarce miecz świetlny
OMark Hamill podarował pielęgniarce miecz świetlny, czyli najbardziej znany atrybut ze świata "Gwiezdnych wojen", czyli serii, w której wcielał się w Luke'a Skywalkera. Wydarzenie miało miejsce w programie rozrywkowym, który prowadzi Jimmy Kimmel.
Wybór podarunku nie był przy tym przypadkową decyzją prowadzącego. Poprzedziło ją miniśledztwo. Chodziło o odkrycie, co lubi oglądać po godzinach Chloe Ducose, pielęgniarka z San Diego, która w namiocie obok szpitala prowadzi testy sprawdzające, czy ktoś jest zarażony wirusem COVID-19.
Kiedy więc Chloe oficjalnie przyznała, że jest ogromną fanką "Gwiezdnych wojen" i że obejrzała je więcej niż dziesięć razy, spotkała ją gigantyczna niespodzianka.
W studiu pojawił się 68-letni Mark Hamill, aktor rozpoznawalny głównie z opowieści o walce o tę jaśniejszą stronę mocy. Ale nie jego obecność była nagrodą główną. Za zaangażowanie w walkę z koronawirusem pielęgniarka otrzymała bowiem podpisaną replikę miecza świetlnego i datek w wysokości 10 tysięcy dolarów.
Aktor pozwolił sobie nawet na pewien żart. Dodał bowiem, że ceni ją za to, że jest prawdziwym bohaterem oraz za to, że widziała "Gwiezdne wojny" więcej razy niż on.