Reklama

Maria Pakulnis: Dziś każdy może być aktorem

Zawód aktora jest dziś na wyciągnięcie ręki - uważa Maria Pakulnis. Jej zdaniem każdy, nawet osoba niemająca wykształcenia w tym kierunku, może zagrać w serialu i zdobyć popularność. Gwiazda podkreśla, że w czasach, gdy ona zaczynała karierę zawodową było to znacznie trudniejsze.

Zawód aktora jest dziś na wyciągnięcie ręki - uważa Maria Pakulnis. Jej zdaniem każdy, nawet osoba niemająca wykształcenia w tym kierunku, może zagrać w serialu i zdobyć popularność. Gwiazda podkreśla, że w czasach, gdy ona zaczynała karierę zawodową było to znacznie trudniejsze.
Maria Pakulnis twierdzi, że stara się żyć tak, aby nie popaść w rutynę i bylejakość /Mieszko Pietka /AKPA

Maria Pakulnis jest aktorką zawodową, ukończyła warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. W zawodzie zadebiutowała jeszcze w czasie studiów - w 1982 roku zagrała w filmie "Dolina Issy" w reżyserii Tadeusza Konwickiego. W ciągu ponadtrzydziestoletniej kariery zawodowej wystąpiła w kilkudziesięciu filmach i spektaklach teatralnych, była też laureatką nagród za wybitne kreacje aktorskie.

- Miałam swoich mistrzów, nauczycieli, ludzi, którym zawdzięczam bardzo dużo. To, że się mogłam rozwijać w tym zawodzie, że mogłam się sprawdzić w różnym bardzo repertuarze - mówi Maria Pakulnis agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Zdaniem gwiazdy obecnie zaistnienie w zawodzie aktora jest znacznie łatwiejsze niż w czasach, gdy ona zaczynała karierę zawodową. Nie są do tego potrzebne nawet studia kierunkowe. Widać to m.in. po serialach telewizyjnych, w których występuje bardzo wielu aktorów niezawodowych, zwłaszcza z młodszego pokolenia.

- Zawód aktora ma dosyć dziwną rolę obecnie, dlatego że każdy pierwszy z ulicy może zagrać w serialu, bo jest strasznie łatwo każdego człowieka wyuczyć danej kwestii, nauczyć go tzw. prawdziwości - przekonuje Pakulnis.

Aktorka uważa, że we współczesnym świecie panuje swego rodzaju przyzwolenie na bylejakość i rutynę. Ludzie żyją w ciągłym biegu, popadają w utarte schematy, udają kogoś, kim nie są. Dopiero w momencie chwilowej refleksji zauważają, że wszystko jest sztuczne i niezadowalające. Aktorka nie ukrywa, że czuje się w tym świecie coraz bardziej obco. 

Gwiazda twierdzi, że stara się żyć tak, aby nie popaść w ową rutynę i bylejakość. Nie tylko w zakresie pracy zawodowej, lecz także w życiu prywatnym.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Maria Pakulnis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy