Reklama

​Marcin Dorociński z pomocą... wilkom

​Marcin Dorociński regularnie bierze udział w projektach związanych z ochroną przyrody i zwierząt. Tym razem wystąpił w spocie, który promuje działania na rzecz ochrony wilków w Bieszczadach.

​Marcin Dorociński regularnie bierze udział w projektach związanych z ochroną przyrody i zwierząt. Tym razem wystąpił w spocie, który promuje działania na rzecz ochrony wilków w Bieszczadach.
Marcin Dorociński w scenie z kręconego w Bieszczadach "Na granicy" /materiały prasowe

Aktor został ambasadorem akcji "Ostoya dla Wilków", za którą stoją międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF oraz wywodząca się z Bieszczad marka Ostoya Vodka. To program nakierowany na ochronę wilka w Karpatach. Ma aspekt edukacyjny, związany jest też z dofinansowaniem badań nad tym drapieżnikiem. W całej Polsce żyje około tysiąca wilków, a Bieszczady są ich matecznikiem.

Marcin Dorociński pojawia się w minutowym spocie promującym projekt "Ostoya dla Wilków". Jest zarówno bohaterem jak i narratorem filmu. Co przewrotne, aktor przyznał, że tak naprawdę nigdy na żywo nie widział wilka. "Ale jest to moim marzeniem" - dopowiada. B

Reklama

Bieszczady zazwyczaj odwiedzał przy okazji pracy nad filmami. Tam realizowano dramat "Serce, serduszko" i thriller "Na granicy", w których wystąpił.

Dorociński po raz pierwszy zetknął się z Bieszczadami w liceum podczas wycieczki szkolnej. "W Bieszczadach spędziłem w sumie kilka miesięcy. Jestem zafascynowany tymi górami. Ciągle jest tam dziko, nie ma festynu. W Bieszczadach można zakochać się bez reszty" - stwierdza aktor.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Dorociński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy