Reklama

Marcin Dorociński podbije Hollywood? Jego międzynarodowa kariera nabiera rozpędu

Marcin Dorociński systematycznie rozwija swoją międzynarodową karierę, a pod koniec minionego roku przekazał w tej kwestii kilka bardzo optymistycznych informacji. Zagraniczna dobra passa polskiego aktora trwa i wiele wskazuje, że teraz stoi właśnie przed życiową szansą podboju Hollywood.

Marcin Dorociński w "Mission Impossible"

Ta informacja była jednym z najbardziej elektryzujących newsów minionego roku w polskiej kinematografii. Aktor o tym niezwykłym angażu opowiedział w obszernym poście na Facebooku. 

"Czołem Kochani, pozdrawiam Was serdecznie z Londynu. Nadszedł dzień, w którym (dzięki uprzejmości producentów filmu "Mission Impossible" Toma Cruise'a i Christophera McQuarrie'ego) - po miesiącach spekulacji, mogę z radością i niemałym wzruszeniem potwierdzić swój udział w tej legendarnej serii" - poinformował. 

Reklama

"Kiedy w 1996 roku pojawiła się pierwsza cześć serii MI, byłem jeszcze studentem @akademia_teatralna. Toma Cruise widziałem w @topgunmovie i na plakatach u koleżanek, a plan filmowy zza okna przejeżdżając autobusem 119 obok @wfdif.chelmska21 przy Chełmskiej. I gdyby ktoś powiedział mi wtedy, że 26 lat później będę grał w ostatnich dwóch częściach sagi o Ethanie Huncie, u reżysera, który napisał scenariusz filmu 'Podejrzani' i 'Top Gun: Maverick' to powiedziałabym - 'nie, to niemożliwe', popukałbym się po głowie i czym prędzej się oddalił" - wspominał Dorociński,

"Pierwszym castingiem, który otrzymałem od mojej londyńskiej agencji był 'MI - Ghost Protocol'. Przegrałem. Od tego czasu nagrałem ponad 1200 self tape'ów. I przegrałem je wszystkie. Pierwszy self tape wygrałem w zeszłym roku - po ponad dziesięciu latach żmudnych nagrań, wielkich nadziei i starań. Po 1200 wcześniejszych bolesnych i dotkliwych porażkach. I te dwa wygrane to były: 'Wikingowie: Walhalla' i 'MI: Dead Reckoning'. I teraz mogę dzielić się moją radością z Wami" - zdradził polski aktor w październiku minionego roku.

Ponadto w listopadzie 2022 roku Netflix zapowiedział datę premiery drugiego sezonu serialu "Wikingowie: Walhalla" a wraz z nim niesamowitą wiadomość dla polskich widzów! W najnowszych odcinkach sagi w jedną z ról wcieli się właśnie Marcin Dorociński.

"Wikingowie: Walhalla" to całkowicie nowy rozdział widowiskowej sagi o Wikingach. Fabuła nowego serialu oryginalnego "Wikingowie: Walhalla" rozgrywa się na początku XI wieku i pokazuje historię najsłynniejszych wikingów, czyli Leifa Eriksona, Freydis, Haralda Srogiego i normańskiego króla Wilhelma Zdobywcy. Bohaterowie będą przecierać szlaki i walczyć o przetrwanie w ciągle zmieniającym się i ewoluującym świecie. Drugi sezon serialu "Wikingowie: Walhalla" zadebiutuje na Netfliksie 12 stycznia 2023 roku.

"Gambit królowej": Najgłośniejszy zagraniczny występ Dorocińskiego

Do tej pory najgłośniejszą zagraniczną rolą Dorocińskiego pozostaje występ w serialu "Gambit królowej" (2020) Netfliksa. W produkcji zagrał rolę arcymistrza szachowego Wasilija Borgowa.

Pozostawiona przez rodziców w sierocińcu Beth Harmon (Anya Taylor-Joy) odkrywa w sobie talent do szachów i zamiłowanie do środków uspokajających otrzymywanych w placówce. Nawiedzana przez osobiste demony i napędzana paliwem z narkotyków i obsesji, Beth wyrasta na niewiarygodnie utalentowanego i czarującego wyrzutka. Jest zdeterminowana, aby rzucić wyzwanie zdominowanemu przez mężczyzn światu szachów.

"Dziękuję za wszystkie wiadomości, wpisy, gratulacje i ocean dobrych słów" - napisał po premierze Marcin Dorociński. "Dzisiaj przeczytałem, że Stephen King ogłosił, że to najlepszy serial, jaki widział w tym roku. Jakby to powiedział Hugh Grant w 'Notting Hill' - surreal but nice. Jestem bardzo dumny, że mogę być częścią tego wspaniałego przedsięwzięcia - przez wielu określanego jako jeden z najlepszych seriali ostatnich lat".

Dorociński zaczynał w filmie erotycznym

Dzisiaj niewiele osób pamięta, że pierwszą ważną rolę w zagranicznej produkcji Marcin Dorociński zagrał dwanaście lat temu. W duńskim dramacie erotycznym "Kobieta, która pragnęła mężczyzny" Pera Fly zagrał u boku Sonji Richter i Michaela Nyqvista.

Karen (Richter) jest fotografką mody. W pracy odnosi sukcesy, dużo podróżuje po Europie i robi zdjęcia dla wielu ekskluzywnych magazynów z modą. Swojego męża, nieco starszego od niej Johana (Nyqvist), darzy głęboką miłością. Karen byłaby szczęśliwą kobietą sukcesu, gdyby nie prześladowały jej powracające sny. Sny poruszające i budzące niepokój. Sny o nieznajomym mężczyźnie.

Kiedy podczas służbowego wyjazdu do Paryża przypadkowo spotyka mężczyznę z jej snów (Dorociński) nie może w to uwierzyć. I choć szybko okazuje się on zupełnie inny niż sobie wyobrażała, nawiązuje z nim romans. To uczucie przerodzi się w obsesję o katastrofalnych skutkach.

"Historia przypomina mi polskie filmy z lat 70. i 80. To prosta opowieść o ludziach, którzy stają przed trudnymi życiowymi wyborami. Pokazuje, że życie nie jest czarno-białe. Kiedy nawet wszystko zdaje się uporządkowane, możemy poznać osobę, która wywróci nasze życie do góry nogami. Jak sobie z tym poradzić? To może przydarzyć się każdemu człowiekowi" - wyjaśniał Dorociński.

Marcin Dorociński: Rajd po zachodnich produkcjach

Dwa lata później Dorociński pojawił się w amerykańsko-brytyjsko-polskiej koprodukcji "Szpiedzy w Warszawie". W miniserialu na podstawie powieści Alana Fursta pod tym samym tytułem wcielił się w Antoniego Pakulskiego, oficera polskiego wywiadu w czasach II wojny światowej. Na ekranie towarzyszyli mu m.in. David Tennant, Janet Montgomery, a także Joanna Kulig i Mirosław Zbrojewicz.

Rok później polski aktor pojawił się w brytyjskim miniserialu "Run". Wystąpił u boku m.in. późniejszej zdobywczyni Oscara Olivii Colman.

Z kolei w 2014 roku artysta zagrał w niemieckim serialu "Der Usedom-Krimi". Sceny z aktorem wcielającym się w polskiego policjanta kręcono w Świnoujściu, a jeden z epizodów, w którym pojawił się Polak, obejrzało w Niemczech niemal 7 mln widzów. 

"Cape Town": Duże wyzwanie Dorocińskiego

W 2016 roku artysta wystąpił w serialu "Cape Town", do którego zdjęcia powstawały w RPA. Scenariusz 6-odcinkowej produkcji powstał na bazie powieści Deona Meyera "Dead before dying".

Głównym bohaterem "Cape Town" był Mat Joubert, kapitan policji w Kapsztadzie, który mimo upływu wielu miesięcy nie może się pogodzić ze śmiercią żony. Nowy przełożony daje mu pół roku na dojście do dawnej sprawności psychicznej i fizycznej. W tym czasie miastem wstrząsa seria zabójstw, których ofiarami padają wyłącznie biali mężczyźni. Narzędzie zbrodni przywołuje czasy apartheidu. 

Serial, będący koprodukcją niemiecko-polsko-południowoafrykańską, wyreżyserował Peter Ladkani, a w główne role wcielili się Trond Espen Seim oraz Boris Kodjoe.

Dorociński wcielił się w "Cape Town" w postać Christiana Coolidge'a, wnuka polskich żydów, którzy uciekli do RPA podczas II wojny światowej, i szefa ośrodka dla młodzieży z trudnych rodzin. 

"To jest taki bohater, o jakim lubię czytać, czyli nikt, człowiek upadły, człowiek alkoholik, mający problemy oraz inne ciekawe uzależnienia, który ledwo radzi sobie z samym sobą, a mimo tego pomaga innym" - mówił gwiazdor.  Aktor wyznał, że rola w "Cape Town" związana była z kilkoma wyzwaniami, związanymi z koniecznością wyjazdu z domu i długiej rozłąki z rodziną, a także grania w języku angielskim. "Tekst, który jest napisany, można się go nauczyć i powiedzieć, bo się go powtórzy wielokrotnie. Natomiast na planie trzeba się komunikować w obcym języku z innymi ludźmi, z reżyserem, szwenkierem, dźwiękowcem, ludźmi ze scenografii czy od kostiumów" - opowiadał.

"303. Bitwa o Anglię": Dorociński jako pilot

Rok później artysta wystąpił w polsko-brytyjskiej koprodukcji "303. Bitwa o Anglię" w reżyserii Davida Blaira. 

Jest rok 1940. Władze i ludność Wielkiej Brytanii z rosnącym przerażeniem patrzą na inwazję niemieckiej armii na Europę. Rozpoczyna się bitwa o Anglię, w której doskonale wyszkoleni i doświadczeni piloci Luftwaffe zaciekle atakują alianckie samoloty RAFu. Z pomocą przybywają doborowi polscy lotnicy: Jan Zumbach, Witold Urbanowicz, Mirosław Ferić i Witold "Tolo" Łokuciewski. To weterani, którzy pragną walczyć w obronie swojej ojczyzny nawet poza jej granicami. Początkowa nieufność Brytyjczyków musi ustąpić wielkiemu szacunkowi, jakim Anglicy zaczynają darzyć polskich pilotów. Tak powstaje Dywizjon 303 imienia Tadeusza Kościuszki. 

W głównych rolach w filmie wystąpili brytyjscy aktorzy: gwiazdor kultowego serialu "Gra o tron" - Iwan Rheon oraz syn Mela Gibsona - Milo (znany m.in. z nagrodzonego dwoma Oscarami obrazu "Przełęcz ocalonych"). Partnerowali im Polacy, oprócz Dorocińskiego: Filip Pławiak czy Radosław Kaim.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Dorociński | Mission Impossible | Gambit królowej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy