Reklama

Makbet Wajdy

"Makbet" jako sztuka o zbrodni i karze - taki zamysł reżyserski przyświeca Andrzejowi Wajdzie, który we wtorek, 7 września, przystąpił do realizacji tragedii Szekspira w Starym Teatrze w Krakowie. Premiera przedstawienia zapowiadana jest na 27 listopada.

"Makbet" jako sztuka o zbrodni i karze - taki zamysł reżyserski przyświeca Andrzejowi Wajdzie, który we wtorek, 7 września, przystąpił do realizacji tragedii Szekspira w Starym Teatrze w Krakowie. Premiera przedstawienia zapowiadana jest na 27 listopada.

"Za wcześnie mówić o wizji sztuki - nie jest dobrze, kiedy reżyser za dużo obiecuje, jeśli chodzi o spektakl. Makbeta jako sztukę o władzy już wielokrotnie widzieliśmy. Ja mam nadzieję, że uda mi się z tymi aktorami wydobyć moment zbrodni i kary - w tym jest tajemnica Makbeta, jego siła i piękno" - powiedział Wajda dziennikarzom przed pierwszą próbą przedstawienia.

Według niego istnieje uzasadniony pogląd, że sztuki Szekspira ze względu na swoją głębię psychologiczną bardziej nadają się do czytania niż wystawiania w teatrze, ponieważ teatr jest w stanie zrealizować tylko część ich przesłania.

Reklama

Zgodnie z zamysłem reżysera główne role w spektaklu zagrają: Krzysztof Globisz (Makbet) i Iwona Bielska (Lady Makbet).

"Zawsze myślałem, że parę, która powinna zagrać w Makbecie tworzą Iwona Bielska i Krzysztof Globisz. Krzysztof Globisz potrafi zagrać różne rzeczy: Makbet nie jest do końca złym człowiekiem, bo gdyby takim był, to nie miałby żadnych wyrzutów sumienia. W związku z tym nie może to być zdecydowany czarny charakter" - ocenił reżyser.

Podobnie swoją rolę widzi jej odtwórca: "Jesteśmy jeszcze przed próbami, ale chciałbym, aby mój Makbet miał w sobie pewien rodzaj dobra, zagubienia i słabości, które likwiduje bardzo silna małżonka. Chciałbym, żeby to był prawdziwy człowiek, z którym można się utożsamić, zrozumieć jego postępowanie - w tym kierunku będę szukał, ale jak to ostatecznie będzie wyglądało, jeszcze nie wiem" - powiedział Globisz.

Grająca Lady Makbet Iwona Bielska jeszcze nie ma wizji swojej roli.

"Myślałam na razie tylko nad tym, co powoduje tą kobietą, kiedy wywiera tak silny wpływ na męża i wydaje mi się, ze wpadłam na coś fajnego, ale tego oczywiście nie mogę zdradzić" - wyznała.

Aktorzy wierzą, że realizacja Andrzeja Wajdy będzie "arcyciekawa", a oni będą się starać podołać temu, co obmyślił sobie reżyser.

Scenografię do spektaklu zaprojektuje Krystyna Zachwatowicz. Jak zdradziła, na pierwszą próbę nie przyniosła żadnych projektów, ponieważ wizji scenografii chce poszukać wspólnie z aktorami.

"Nie mam z góry założonego pomysłu. Na pewno nie będzie to przedstawienie historyczne, bo nie odnosi się ono do żadnej konkretnej epoki. Ścisłe przenoszenie do czasów współczesnych też wydaje mi się absurdalne - to bardzo trudne zadanie i myślę, że dojdziemy do niego w ciągu najbliższych tygodni" - oceniła Zachwatowicz.

"Makbet" Wajdy w przekładzie Stanisława Barańczaka będzie pierwszą premierą Starego Teatru w nowym sezonie. Będzie to też pierwszy spektakl grany na odnowionej Dużej Scenie przy ulicy Jagiellońskiej.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Wajda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy