Reklama

Majowe oblicze polskiego kina

Dwie polskie produkcje: komedia "Fenomen" w reżyserii Tadeusza Paradowicza oraz ciepła opowieść Gerwazego Reguły "Droga do raju" trafiają w piątek na ekrany kin. Wśród ośmiu premier tygodnia znalazł się też dokument "Bad Boys. Cela 452" polskiego twórcy Janusza Mrozowskiego.

"Fenomen" to nieprzyzwoicie śmieszna komedia, nawiązująca do najlepszych tradycji gatunku, pełna zaskakujących zwrotów akcji, barwnych postaci i zabawnych dialogów, które mają szansę na trwałe zapisać się w pamięci kinomanów - tak brzmi zapowiedź dystrybutora filmu.

Bohaterkami filmu są: gwiazda filmowa Agnieszka (Ewa Hornich), rozpieszczona córka miliardera Oliwia (Monika Dryl) oraz jej gotowa na wszystko przyjaciółka o wielkim sercu, choć małym rozumie - Jadźka (Anna Oberc). Mimo iż trzy dziewczyny skrajnie różnią się od siebie, łączy je fakt, że każda z nich poszukuje faceta marzeń, prawdziwego fenomena...

Reklama

W obrazie zobaczyć będziemy mogli utalentowanych polskich aktorów w rolach odbiegających od ich stereotypowych wizerunków: Rafał Cieszyński zagra gwiazdora i maminsynka Czarka a Przemysław Cypryański wcieli się w postać geja Miękkiego. W "Fenomenie" zobaczymy również gościnnie Krzysztofa Ibisza oraz Jana Nowickiego i rapera Wujka Samo Zło.

- Podjąłem świadomy eksperyment polegający na złamaniu konwencji, mieszaniu stylów, rezygnacji z pseudogłębin psychologicznych postaci na rzecz fajnego kina rozrywkowego - tłumaczy reżyser i scenarzysta Tadeusz Paradowicz.

Warto odnotować, że film zdobył nagrodę publiczności na ubiegłorocznym Ogólnopolskim Festiwalu Komediowym w Lubomierzu.

Kolejną polska premierą jest ciepły film Gerwazego Reguły "Droga do raju". Rozgrywająca się w niewielkie miasteczko w Sudetach historia opowiada o Eli (Ilona Ostrowska) - samotnej matce kilkuletniego chłopca, któa pracuje w zakładach mięsnych i opiekuje się schorowaną matką.

Dziewczyna stawia czoła wszelkim przeciwnościom losu i wbrew otaczającej ją szarej codzienności jest szczęśliwa. Uwielbia gotować, a jeszcze bardziej - wymyślać przepisy. Do pełni zadowolenia brakuje jej tylko miłości.

Kiedy pojawia się Mirek (Przemysław Sadowski), syn lokalnego sędziego, zdaje jej się, że droga do raju w końcu stanęła otworem. Tylko czy w tak małym świecie znajdzie się miejsce dla dużej miłości?

- Historia filmu na pewno uwiedzie państwa swoją prostotą i uspokoi spokojnie płynącymi nurtami życia bohaterów. Ale też z pewnością zauroczy i natchnie nadzieją. Myślę też, że dużym atutem filmu jest ukazanie rzeczywistości życia małego miasteczka w sposób nieco baśniowy, który sprawia, że "Droga do Raju" jest po trosze bajką, komedią i dramatem. No, ale przede jest to film o potędze uczucia. O tym aspekcie naszego życia, który powoduje, że warto rano wstawać. Myślę, że to przesłanie będzie najbliższe każdemu widzowi - tłumaczy reżyser i scenarzysta Gerwazy Reguła.

W filmie, obok Ilony Ostrowskiej i Przemysława Sadowskiego, w niewielkich rolach można zobaczyć również: Krzysztofa Globisza, Aleksandrę Woźniak i Krzysztofa Stelmaszyka.

Trzecia premierą tygodnia z polskim akcentem jest dokument Janusza Mrozowskiego "Bad Boys. Cela 452".

Więzienie w Wołowie. 900 miejsc, 1300 osadzonych. Artur, Boguś, Damian, Józek, Julek, Marcin, Marek. Recydywiści, odsiadują kary 9, 12, 18, 25 lat. Siedmiu mężczyzn w celi o powierzchni 16 metrów kwadratowych.

Bohaterowie filmu zaakceptowali w swoim codziennym życiu reżysera z kamerą. Służba więzienna dała mu 10 dni. Bliscy są daleko. Dostęp do telefonu i widzenia rzadkie. Oddziałowi nie mają czasu. Wychowawcy są przeciążeni pracą.

W tej na pozór przepełnionej przestrzeni siedmiu mężczyzn zamkniętych jest w społecznej próżni separacji i odosobnienia. Uda im się to przeżyć tylko wówczas, jeżeli próbować będą zaistnieć wbrew zapomnieniu, jeszcze silniej, razem i w sobie samych.

- Początkowo chciałem nakręcić film fabularny w normalnie funkcjonującym więzieniu. Nie udało mi się znaleźć środków na taką produkcję. Poprosiłem więc, żeby mnie zamknąć w celi, można powiedzieć, że zaprzyjaźnionej, gdyż jeden z tych więźniów pracował ze mną nad scenariuszem fabuły. Dyrektor się zgodził i w ten sposób zaczął powstawać dokument - tłumaczy reżyser "Bad Boys...".

Zobacz zwiastun filmu "Bad Boys. Cela 452":

Od piątku na ekranach polskich kin można oglądać również komedię "Człowiek, który gapił się na kozy.

Film opowiada o reporterze Bobie Wiltonie (Ewan McGregor, który) wpada na trop tajnej, eksperymentalnej jednostki wojskowej, w skład której wchodzą żołnierze o zdolnościach paranormalnych. Ich zmagania z wrogiem mają odbywać się głównie poprzez wpływanie na umysły przeciwników. Wilton korzysta z nieprawdopodobnych na pozór informacji niejakiego Lyna Cassady'ego (George Clooney), który twierdzi, że sam wchodził w skład tajemniczego oddziału, założonego przez Billa Django (Jeff Bridges). Dziennikarz trafia do obozu szkoleniowego prowadzonego przez zbuntowanego psychiatrę Larry'ego Hoopera (Kevin Spacey) i staje się świadkiem i uczestnikiem niezwykłej rozgrywki,,,

Autor książki, będącej inspiracją dla scenariusza, dziennikarz Jon Ronson, tak mówił o genezie powstania tajnej amerykańskiej jednostki wojskowej, o której opowiada ta historia: - Departament Obrony i CIA wytypowały pewną liczbę żołnierzy o odpowiednich według nich predyspozycjach, nakłoniły ich do zachowania tajemnicy i rozpoczęły nauczanie parapsychicznych mocy.

Ronson tak opisywał niektóre z eksperymentów: - Całkiem serio i z determinacją próbowali nauczyć się na przykład przechodzenia przez ściany i bycia niewidzialnymi. Ćwiczyli, jak przekazywać komunikaty wrogowi wzrokiem, potem w Forcie Bragg usiłowali zabijać kozły, patrząc na nie tak długo, dopóki nie ustanie bicie ich serc.

Przynajmniej wiemy skąd wziął się tytuł filmu w reżyserii Granta Heslova...

Kolejną premierą tygodnia jest nowelowy "Zakochany Nowy Jork" - kontynuacja serii zapoczątkowanej sukcesem filmu "Zakochany Paryż".

"Zakochany Nowy Jork" to obraz wyreżyserowany przez grupę reprezentujących różne style i obdarzonych niezwykłą wyobraźnią filmowców, wśród których znaleźli się Mira Nair, Yvan Attal, Brett Ratner, Shekhar Kapur, Natalie Portman, Fatih Akin i Joshua Marston. Film ukazuje prywatne życie nowojorczyków zmagających się z problemami uczuciowymi, upajających się miłością lub jej poszukujących.

Wśród aktorów, którzy pojawiają się w poszczególnych nowelach, znaleźli się m.in. Ethan Hawke, Shia LaBeouf, Christina Ricci, Orlando Bloom, John Hurt czy Andy Garcia.

Składające się na film opowieści tworzą barwny, liryczny kolaż nie tylko obrazów samego miasta, ale także splatających się w nim ludzkich losów i wzajemnych relacji bohaterów, których łączy głębokie pragnienie miłości.

Od piątku w kinach oglądać możemy również "Dobrą wróżkę" - familijną opowieść z Dwaynem Johnsonem w głównej roli.

Znany z filmów akcji gwiazdor wciela się w Dereka Thompsona - hokeistę, który słynie z tego, że jest bezlitosny dla przeciwników i często pozbawia ich zębów. Pewnego razu zbyt szorstko obchodzi się z młodym fanem i za karę musi przez tydzień pracować jako prawdziwa Wróżka Zębuszka. A raczej wróż. Dostaje różdżkę i skrzydła, ale początkowo nie idzie mu najlepiej. Z czasem jednak nabiera wprawy. Robi to co do wróża należy, a przy okazji przypomina sobie o dawnych marzeniach.

- Każde amerykańskie dziecko wierzy we Wróżkę Zębuszkę. Pomyślałem, że nadszedł czas, aby nakręcić o niej film - mówi Johnson.

W filmie w reżyserii Michaela Lembecka (serial "Przyjaciele", seria "Śnięty Mikołaj") zobaczyć możemy również: Ashley Judd i Julie Andrews.

W piątek do kin trafiają również dwie trójwymiarowe produkcje. Pierwszą z nich jest "Ocean przygód 3D" - niesamowitą podróż w głąb nieznanego i pięknego oceanu.

Przewodnikiem podwodnej wyprawy będzie uroczy żółwik, któremu w polskiej wersji językowej użyczy głosu Joanna Jabłczyńska.

- Ten pomysł przyszedł nam do głowy już na etapie kręcenia filmu. Zorientowaliśmy się, że żółwie występują we wszystkich ocenach świata. W ten sposób odnaleźliśmy nić przewodnią całej akcji. Zresztą od dawna zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że lepiej nie powierzać narracji człowiekowi, jak dzieje się to w innych dokumentach. W ten sposób widz przeżywa własną, niepowtarzalną przygodę, prowadzony z offu przez bohatera, który tłumaczy mu, z czym ma do czynienia w morskich głębinach - tłumaczy wybór żółwia na narratora producent "Oceanu przygód 3D", Jean-Jacques Mantello.

"Ocean przygód 3D", którego ambasadorem i konsultantem był badacz oceanów Jean-Michel Cousteau, to wyjątkowa okazja, aby w technologii 3D zobaczyć sceny, których nigdy wcześniej nie pokazywano na srebrnym ekranie - "taniec" diabłów morskich, pełen grozy "marsz" rekinów młotów, delfiny grające w glonową odmianę "piłki nożnej", a także spotkanie z waleniami - największymi stworzeniami na naszej planecie.

Ostatnia premierą tygodnia jest trójwymiarowa wersja klasycznego "Toy Story 2". To kontynuacja pierwszego w historii kina pełnometrażowego filmu zrealizowanego w technice animacji komputerowej.

- Naszych bohaterów poznał już cały świat, mogliśmy więc skupić się na fabule. W przeciwieństwie do wielu kontynuacji nie chcieliśmy opowiadać tej samej historii, ale rzucić naszych bohaterów w wir nowych przygód, które swym rozmachem dorównałaby tym z pierwszego filmu. Dzięki ogromnemu postępowi techniki mogliśmy przydać naszemu filmowi głębi i bogactwa, które zaskoczą wielu fanów "Toy Story" - mówił reżyser John Lasseter.

Zdaniem krytyków "Toy Story 2" to rzadki przypadek, gdy kontynuacja przewyższa oryginał. - W świecie dalszych ciągów "Toy Story 2" jest tym dla oryginalnego "Toy Story", czym było "Imperium kontratakuje" dla "Gwiezdnych wojen" - filmem bogatszym i bardziej satysfakcjonującym na każdym poziomie odbioru - pisał krytyk "Variety".

Nic zatem dziwnego, że "Toy Story 2" odniosło ogromny sukces kasowy: wpływy amerykańskie już dziś przekraczają 160 milionów dolarów.

Zobacz zapowiedź filmu "Toy Story 2 3D":

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opowieść | Ocean | Nowy Jork | cela | komedia | film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy