Reklama

"Maestro": Zaprezentowano pierwszy zwiastun i od razu wybuchła afera

Bradley Cooper jest reżyserem, współscenarzystą, współproducentem i odtwórcą głównej roli w dramacie "Maestro", traktującym o legendarnym kompozytorze, pianiście i dyrygencie Leonardzie Bernsteinie. To pierwszy wyreżyserowany przez gwiazdora film od czasu "Narodzin gwiazdy" z 2018 roku. Do kin ma trafić w listopadzie.

Bradley Cooper jest reżyserem, współscenarzystą, współproducentem i odtwórcą głównej roli w dramacie "Maestro", traktującym o legendarnym kompozytorze, pianiście i dyrygencie Leonardzie Bernsteinie. To pierwszy wyreżyserowany przez gwiazdora film od czasu "Narodzin gwiazdy" z 2018 roku. Do kin ma trafić w listopadzie.
Bradley Cooper w scenie z filmu "Maestro" /materiały prasowe

Netflix zapowiada "Maestro" jako "list miłosny do życia i sztuki", zdradzając, że film Bradleya Coopera to "wypełniony emocjami epicki portret rodziny i miłości".

Produkcja ma trafić na platformę 20 grudnia. Wcześniej, 2 września zadebiutuje w konkursie na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, a od 22 listopada, będzie też prezentowana w wybranych kinach.

Reklama

"Maestro": Bradley Cooper jako Leonard Bernstein

W "Maestro" Cooper wcielił się w rolę Leonarda Bernsteina. Jego żonę, Felicię Montealegre, zagra Carey Mulligan ("Obiecująca. Młoda. Kobieta").

"Od dziecka chciałem być dyrygentem. Miałem na tym punkcie obsesję. W wieku ośmiu lat poprosiłem świętego Mikołaja o batutę. Słuchałem muzyki, zakochiwałem się w niej i znałem na pamięć każdy fragment koncertu skrzypcowego Czajkowskiego. Potrafiłem to, choć oczywiście nie potrafiłem mówić językiem muzyki" - opowiadał Cooper w podcaście "Actors on Actors".

Cooper napisał scenariusz filmu wraz ze scenarzystą "Spotlight" Joshem Singerem, a wśród producentów znaleźli się Martin Scorsese i Steven Spielberg. Poza Cooperem i Mulligan w "Maestro" wystąpiły: Maya Hawke (jako jedna z córek Bernsteinów, Jamie) i Sarah Silverman (w roli młodszej siostry Leonarda Bernsteina, Shirley).

Po pojawieniu się zwiastuna, w sieci od razu posypały się pretensje do aktora, że przesadził z charakteryzacją - konkretnie z protezą nosa. Wyolbrzymienie tego elementu fizjonomii (Bernstein był pochodzenia żydowskiego) dla wielu internautów jest nie do przyjęcia. Grzmią, że to prezentacja ośmieszającego Żydów stereotypu (co określa się terminem "Jewface"). Dla wielu komentatorów zamiast zatrudniać hollywoodzkiego gwiazdora, któremu trzeba wydłużać sztucznie nos, można było obsadzić aktora żydowskiego. Stąd już prosta droga do oskarżenia twórców filmu o... antysemityzm, które również padają.

Leonard Bernstein: "West Side Story" i inne musicale

Leonard Bernstein (1918-1990) był kompozytorem, dyrygentem i pianistą. Komponował muzykę symfoniczną, kameralną, baletową, filmową i musicale dla Broadwayu. Napisał także kilka piosenek dla Franka Sinatry (m.in. słynne "New York, New York").

Jest autorem jednego z najsłynniejszych musicali w historii kina - "West Side Story". Ponadto ma na swym koncie musicale: "On the Town", "Trouble in Tahiti", "Wonderful Town", symfonie: "Jeremiah" i "Kaddish" oraz operetki "Kandyd".

Uhonorowano go 16 nagrodami Grammy. Do dzisiaj jest jedną z najbardziej mitycznych postaci amerykańskiej kultury XX wieku.

"West Side Story" z 1961 roku okazał się jednym z najważniejszych musicali w historii kina, a jego twórcy otrzymali aż 10 Oscarów. Po prawie sześćdziesięciu latach nową wersję musicalu zrealizował Steven Spielberg - to pierwszy musical w jego karierze.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maestro (2023)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy