"Maestro": Film Bradleya Coopera ciepło przyjęty w Wenecji. 10-minutowa owacja
Podczas festiwalu filmowego w Wenecji odbyła się światowa premiera najnowszego filmu Bradleya Coopera - "Maestro". Został ciepło przyjęty przez publiczność, która nagrodziła obraz 10-minutową owacją. Tytuł pojawi się w ofercie Netfliksa 20 grudnia.
Netflix zapowiada "Maestro" jako "list miłosny do życia i sztuki", zdradzając, że film Bradleya Coopera to "wypełniony emocjami epicki portret rodziny i miłości". W "Maestro" Cooper wcieli się w rolę Leonarda Bernsteina. Jego żonę, Felicię Montealegre, zagra Carey Mulligan ("Obiecująca. Młoda. Kobieta").
"Od dziecka chciałem być dyrygentem. Miałem na tym punkcie obsesję. W wieku ośmiu lat poprosiłem świętego Mikołaja o batutę. Słuchałem muzyki, zakochiwałem się w niej i znałem na pamięć każdy fragment koncertu skrzypcowego Czajkowskiego. Potrafiłem to, choć oczywiście nie potrafiłem mówić językiem muzyki" - opowiadał Bradley Cooper w podcaście "Actors on Actors".
Film "Maestro" powstaje dla Netfliksa. Zanim 20 grudnia pojawi się w ofercie platformy, będzie go można oglądać przez miesiąc na kinowych pokazach. Światowa premiera obrazu odbyła się na festiwalu filmowym w Wenecji, który obecnie trwa. "Maestro" powalczy o Złotego Lwa m.in. z dwoma polskimi produkcjach: "Zieloną granicą" Agnieszki Holland i "Kobieta z..."Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta.
W związku ze strajkiem aktorów w Hollywood Bradley Cooper nie mógł pojawić się na światowej premierze "Maestro" na festiwalu filmowym w Wenecji. Film został bardzo ciepło przyjęty przez publiczność i nagrodzony 10-minutową owacją na stojąco.
Na seansie pojawiła się rodzina Bernsteinów, którzy "dyrygowali" podczas napisów końcowych.