Reklama

Mads Mikkelsen o "Hannibalu": "Homoerotyczne" napięcie

Najwybitniejszy duński aktor, który zagrał główną rolę w hitowym serialu "Hannibal", zdradził, że był bliski pocałowania Hugh Dancy'go w finałowym odcinku trzeciego sezonu. Miał na to szczerą ochotę, ale takiemu pomysłowi sprzeciwili się twórcy serii, bo ich zdaniem byłoby to zbyt "oczywiste".

Najwybitniejszy duński aktor, który zagrał główną rolę w hitowym serialu "Hannibal", zdradził, że był bliski pocałowania Hugh Dancy'go w finałowym odcinku trzeciego sezonu. Miał na to szczerą ochotę, ale takiemu pomysłowi sprzeciwili się twórcy serii, bo ich zdaniem byłoby to zbyt "oczywiste".
Mads Mikkelsen / Massimo Insabato/Archivio Massimo Insabato/Mondadori Portfolio /Getty Images

Mads Mikkelsen w wywiadzie dla magazynu "Vulture" powiedział, że "homoerotyczne" napięcie pomiędzy serialowym Willem Grahamem, oskarżanym z powodu zbrodni popełnianych przez Hannibala Lectera, miało zakończyć się pocałunkiem tych bohaterów w ostatnim odcinku trzeciej serii.
W ostatniej chwili producenci serialu uznali jednak, że to zbyt oczywisty finał i zostawili sobie furtkę dla kolejnego sezonu, który... nie wiadomo jednak czy nastąpi.

W "Vulture" Mikkelsen powiedział, że ćwiczył w myślach scenę, w której całuje Dancy'ego tuż przed końcem ostatniego odcinka trzeciej serii "Hannibala". Wtedy jednak nie było jeszcze wiadomo, czy sieć NBC zamówi kontynuację serialu. Dlatego producenci uznali, że powinien się wstrzymać, by ten homoerotyczny wątek pociągnąć dopiero w ewentualnej czwartej serii.

Reklama

"Właściwie zrobiliśmy kilka ujęć ostatniej sceny, w której patrzyliśmy na siebie i to prawie był pocałunek. Ja i Hugh powiedzieliśmy sobie: 'Dlaczego by nie? Mamy jeszcze kilka ujęć. To mogłoby być fajne'" - powiedział Mikkelsen.

Entuzjazmu obu aktorów nie podzielił jednak showrunner serialu Bryan Fuller, który stwierdził, że "to będzie zbyt dosłowne zwieńczenie serii".

We wspomnianym wywiadzie Mikkelsen powiedział także, że nadal bardzo chce kontynuacji "Hannibala". I jest gotów znów w nim zagrać, mimo trudów, jakie pamięta z poprzednich nagrań.

"Sama praca była trudna, mieliśmy długie godziny przestoju, bo scenarzyści nie wyrabiali się na czas, a gdy już docierały to monologi czy dialogi zawsze dotyczyły sztuk pięknych, muzyki. Trzeba było nauczyć się japońskiego, węgierskiego i innych słów, których nigdy wcześniej nie słyszałeś. I trzeba było to zrobić w ciągu dwóch godzin" - wyznał.

Z perspektywy czasu aktor jest jednak zadowolony, że nie pocałował Hugh Dancy'ego. Liczy, że któraś ze stacji telewizyjnych przejmie serial i wtedy okaże się czy jego bohater naprawdę ma na to ochotę.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Mads Mikkelsen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy