Reklama

Maciej Stuhr opublikował smutny wpis. "Brak słów"

Maciej Stuhr odwiedza kolejne miasta ze swoim programem "Mam wszystko w stand-upie". Po każdym występie publikuje w mediach społecznościowych zdjęcie z publicznością. Jego ostatni film nie dotyczył jednak autorskiego stand-upu. Stuhr pożegnał w nim bohatera jednego ze swoich krótkometrażowych filmów.

"Właśnie dotarła do mnie tragiczna wiadomość. Nie żyje Andrzej Grzela 'Qña'. Bohater mojego filmu 'II koncert na wiolonczelę i orkiestrę' oraz reportaży Małgorzaty Smolak z 'Dużego Formatu'" - napisał aktor w wiadomości z 16 maja 2024 roku. 

"Brak słów. Dopiero co toczyliśmy burzliwe rozmowy o nim, choćby w 'Sprawie dla reportera'. Śpij spokojnie, piękny człowieku!" - pożegnał zmarłego Stuhr.

Kim był Andrzej Grzela?

Informację o śmierci Grzeli podano w godzinach wieczornych 16 maja 2024 roku na jego profilach w mediach społecznościowych. Był on lekarzem. W 1983 roku założył zespół Ryczące Dwudziestki, wykonujący folk i szanty. 

Reklama

W 2015 roku w czasie koncertu w ramach festiwalu Shanties w Krakowie Grzela doznał udaru. Jego następstwem był paraliż, uszkodzenie mózgu i afazja. Od tego czasu walczył o powrót do sprawności. Miał 59 lat.

Czym są "Filmowe miniaStuhrki"?

"II koncert na wiolonczelę i orkiestrę" ukazał się w ramach reżyserowanych przez Stuhra filmów krótkometrażowych, wchodzących w skład serii "Filmowe miniaStuhrki". Każda z czterech produkcji była utrzymana w innej konwencji. "II koncert na wiolonczelę i orkiestrę" zamykał serię i przyjął formę kina niemego.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy