Reklama

Maciej Stuhr: Gram w serialach, filmach i teatrze, a w międzyczasie obroniłem doktorat

Maciej Stuhr stara się rozwijać na wielu płaszczyznach i bierze udział w licznych przedsięwzięciach artystycznych. Tłumaczy, że ostatni rok był dla niego bardzo pracowity. Czas pochłaniało mu nie tylko aktorstwo, lecz także reżyseria i praca ze studentami. Aktor obronił również doktorat. Przyznaje, że angażowanie się w tak wiele projektów jednocześnie wymaga dobrych zdolności organizacyjnych.

Maciej Stuhr stara się rozwijać na wielu płaszczyznach i bierze udział w licznych przedsięwzięciach artystycznych. Tłumaczy, że ostatni rok był dla niego bardzo pracowity. Czas pochłaniało mu nie tylko aktorstwo, lecz także reżyseria i praca ze studentami. Aktor obronił również doktorat. Przyznaje, że angażowanie się w tak wiele projektów jednocześnie wymaga dobrych zdolności organizacyjnych.
Maciej Stuhr podczas gali wręczenia Orłów 2020 /Piotr Molecki /East News

Serial "Belfer", w którym Maciej Stuhr zagrał jedną z głównych ról, przyciągnął przed telewizory miliony widzów i okazał się ogromnym sukcesem. Fani produkcji zadają sobie pytanie, czy doczekają się następnej, trzeciej części. Aktor tłumaczy, że decyzja w sprawie kontynuacji jeszcze nie zapadła.

- Nie mam pojęcia, czy "Belfer" doczeka się trzeciej części. Wiem, że scenarzyści mieli jakieś pomysły, ale żadne informacje jeszcze do mnie nie dotarły. Czekamy, produkcja jest w zawieszeniu - mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Maciej Stuhr.

Reklama

Aktor przyznaje, że natłok obowiązków nie pozwala mu tęsknić za rolą Pawła Zawadzkiego - nauczyciela języka polskiego, w którą wcielał się w serialu. Nie wyklucza jednak, że jeśli "Belfer" doczeka się następnej części, weźmie w niej udział.

- Jestem zapracowanym człowiekiem. Bardzo lubię postać z "Belfra" i jeśli byłby dobry scenariusz, nie widziałbym przeszkód, żeby go kontynuować. Jednak artystów zawsze najbardziej ciekawią nowe projekty. Więc jeśli z "Belfrem" się już nie spotkam, jakoś to przeżyję - wyznaje.

Niedawno Maciej Stuhr obronił tytuł doktora. Radosną nowiną podzielił się na swoim profilu na Instagramie. W komentarzach pod postem nie zabrakło gratulacji i pochwał. Aktor często pracuje ze studentami szkół artystycznych - dzieli się swoim długoletnim doświadczeniem na scenie i reżyseruje spektakle.

- Dosłownie dwa tygodnie temu debiutowałem jako reżyser teatralny. Całą zimę spędziłem we Wrocławiu razem ze studentami Akademii Sztuk Teatralnych. W zeszłym roku zagrałem w trzech serialach i trzech filmach fabularnych. Grałem również w teatrze. Wyreżyserowałem dwa shorty ze studentami oraz jedną sztukę. W międzyczasie obroniłem doktorat - mówi aktor.

Aktor nie zwalnia tempa - przyszłe miesiące będą dla niego równie pracowite jak cały poprzedni rok. Fani już niedługo będą mogli oglądać go w dwóch nowych produkcjach.

- W tym tygodniu odbędzie się premiera "Hejtera" w reżyserii Janka Komasy, filmu, na który czekam z utęsknieniem. Z kolei na wiosnę premiera "Szadzi" w Playerze - zapowiada.

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy