Reklama

Maciej Stuhr broni prawa i sprawiedliwości

W przebojowej komedii kryminalnej "Na bank się uda" Maciej Stuhr zagrał prokuratora Słotę, który w spocie promocyjnym mówi, że "jako prokurator czyli przedstawiciel prawa i sprawiedliwości będzie o nie walczył nawet w tym filmie". Spot z udziałem aktora będzie pokazywany w największych stacjach telewizyjnych: TVP, TVN i w Polsacie.

W przebojowej komedii kryminalnej "Na bank się uda" Maciej Stuhr zagrał prokuratora Słotę, który w spocie promocyjnym mówi, że "jako prokurator czyli przedstawiciel prawa i sprawiedliwości będzie o nie walczył nawet w tym filmie". Spot z udziałem aktora będzie pokazywany w największych stacjach telewizyjnych: TVP, TVN i w Polsacie.
Maciej Stuhr w scenie z filmu "Na bank się uda" /Natalia Szuldrzyńska /materiały dystrybutora

"Na bank się uda" to film, na którym na pewno nikt się nie będzie nudził - zapewnia reżyser Szymon Jakubowski. - To historia szkatułkowa, pełna zdarzeń, a akcja goni w nim kolejną akcję".

Jednym z głównych bohaterów filmu jest grany przez Macieja Stuhra prokurator Słota, który według reżysera jest esencją systemu, przedstawiciela władz. Nic więc dziwnego, że będzie stawał po stronie prawa i sprawiedliwości.

"Nie mogę zdradzić, co najbardziej zainteresowało mnie w tym bohaterze, bo jest to część układanki - powiedział Maciej Stuhr. - Natomiast mogę wspomnieć o wątku rodzinnym, bo mój dziadek był bardzo zacnym prokuratorem, zawsze bardzo eleganckim i grając tę postać, często o nim myślałem".

Reklama

Ale czy na pewno prokurator Słota, zdawałoby się, idealny kandydat na urzędnika będzie kryształowy i rozwiąże zagadkę? Czy ten sukces otworzy mu drzwi do kariery? Kto kogo przechytrzy w tej zaskakującej grze? Czy trzej panowie, którzy razem mają około 200 lat, czy gwiazda mediów z wizerunkiem idealnego urzędnika? Tego dowiemy się już 15 sierpnia.

"Na bank się uda" to doskonała komedia kryminalna - zawrotne tempo akcji, wyraziste postaci i dowcipne dialogi. A to wszystko oparte na prawdziwych zdarzeniach, które zapoczątkowały scenariusz autorstwa reżysera Szymona Jakubowskiego.

Głównymi bohaterami filmu są trzej starsi panowie, którzy dokonują napadu na bank. To Eryk, Chudy i Tolek - od lat są przyjaciółmi na dobre i na złe. Eryk (Marian Dziędziel) jest hazardzistą z długami, które utrudniają mu życie, Tolek (Adam Ferency) jest ochroniarzem w banku i niedawno stracił mieszkanie, a u Chudego (Lech Dyblik) wszystko idzie nie tak. Starsi panowie, zamiast się załamywać, biorą sprawy w swoje ręce. Doskonale przygotowani, uzbrojeni po zęby i w maskach na twarzy pod okiem kamer monitoringu wchodzą do banku i włamują się do podziemnego sejfu. Kiedy policja przyjeżdża na miejsce, ze zdziwieniem stwierdza, że nic nie zginęło. Ale czy na pewno?

Tego chce się koniecznie dowiedzieć prokurator Słota. Partneruje im młode pokolenie aktorów: Józef Pawłowski (Patryk), Paulina Gałązka (Olga) oraz Emma Giegżno (Maja). Wplątani w intrygującą grę młodzi ludzie czasem stoją po stronie prawa, a czasem wręcz przeciwnie. Nie można odmówić im uroku i szczerych chęci, a także ogromnej umiejętności pakowania się w kłopoty.

W pozostałych rolach: Przemysław Sadowski, Magdalena Walach, Michał Mikołajczak, Bronisław Cieślak i inni. Za produkcję odpowiedzialni są Ewa Lewandowska i Tomasz Mandes, czyli EKIPA, twórcy hitu kinowego ze stycznia tego roku - filmu "Underdog", który w kinach obejrzało już ponad 900 tysięcy widzów. Dystrybutorem jest NEXT FILM.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Stuhr | Na bank się uda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy