Reklama

Maciej Damięcki: Krystyna Sienkiewicz należała do każdego widza

"Wielki żal, że jej już nie ma, ale wielkie szczęście, że była. To nieoceniona postać dla polskiej kultury, widzów i tych, którzy mogli poznać Krysię" - powiedział PAP aktor Maciej Damięcki o zmarłej w niedzielę, 12 lutego, aktorce Krystynie Sienkiewcz.

"Wielki żal, że jej już nie ma, ale wielkie szczęście, że była. To nieoceniona postać dla polskiej kultury, widzów i tych, którzy mogli poznać Krysię" - powiedział PAP aktor Maciej Damięcki o zmarłej w niedzielę, 12 lutego, aktorce Krystynie Sienkiewcz.
Krystyna Sienkiewicz w filmie "Rzeczpospolita babska" (1969) /East News/POLFILM

"Krysia wyszła ze Studenckiego Teatru Satyryków (STS), ruchu amatorskiego, ale dla estrady polskiej stała się strasznie ważną osobą" - podkreślił aktor, który z Sienkiewicz zagrał w filmie "Rzeczpospolita babska" (1969 r.), a następnie przez lata występował na scenie.

Zaznaczył, że zmarła aktorka oraz artystka kabaretowa była jedną z ostatnich przedstawicielek "wielkich i najwspanialszych indywidualności estradowych". "Miarę tego liczy się reakcją publiczności. Wystarczyło, że Krysia wychodziła na scenę, nic nie musiała robić, a ludzie ją kochali. Miała coś takiego w sobie, że należała do każdego widza. To najlepiej pokazywało jej wielkość" - tłumaczył.

Reklama

Damięcki przyznał, że śmierć Sienkiewicz zaskoczyła go i bardzo dotknęła. "Dla mnie to straszne, że jej nie ma, bo wydawała się osobą niezniszczalną i wieczną. Znaliśmy jej przypadłości z oczami, lecz ona nikomu się nie skarżyła. Dziś jestem smutny, ale nie ma co rozpaczać, tylko cieszyć się, że w polskiej kulturze była taka osoba i było dane nam ją podziwiać oraz znać. Wielki żal, że jej już nie ma, ale wielkie szczęście, że była" - stwierdził.

Dodał, że osobowości z tak ogromnym dorobkiem estradowym nie da się zapomnieć.

"Jest wiele osób, które odeszły, a mimo to cały czas żyją między nami - czuć ich zapach, słychać ich śmiech. Czerpię z takich osób, jak ona; nie mówię tu o kopiowaniu na scenie, lecz podejściu do życia. Wiele z Krysi zostanie we mnie" - powiedział Damięcki.

Aktor zaznaczył, że artystkę zapamięta także z ogromnego serca wyrażającego się m.in. miłością do zwierząt, bezinteresowną pomocą oraz wspaniałym rodzinnym domem, który prowadziła.

Krystyna Sienkiewicz zmarła w wieku 81 lat, w nocy z soboty na niedzielę. Była aktorka estradową, teatralną, filmową i telewizyjną, artystką kabaretową. Występowała m.in. w Kabarecie Starszych Panów i w cyklu rozrywkowym Olgi Lipińskiej "Właśnie leci kabarecik". Zagrała w kilkudziesięciu filmach, m.in. "Smarkula" Leonarda Buczkowskiego, "Lekarstwo na miłość" Jana Batorego, "Rzeczpospolita babska" Hieronima Przybyła, "Rodzina Leśniewskich" (serial i film, reż. Janusz Łęski). Grała również w serialach telewizyjnych m.in. "Graczykowie", "Na dobre i na złe", "Daleko od noszy", "Hela w opałach". Była aktorką teatrów warszawskich i Teatru Polskiego w Poznaniu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Damięcki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy