Macaulay Culkin: Tak powinien wyglądać Kevin
Macaulay Culkin, choć w tym roku skończy już 39 lat, to nadal kojarzony jest ze swoją dziecięcą rolą w filmie "Kevin sam w domu". Niedawno w mediach pojawiła się informacja, że Kevin McCallister ma powrócić w nowej wersji kultowej produkcji z 1990 roku. Culkin postanowił zaprezentować, jak grany przez niego przed laty bohater powinien wyglądać po latach. I wielu przejściach...
W ubiegłym tygodniu w mediach pojawiła się zaskakująca, ale i bardzo radosna dla fanów "Kevina samego w domu" informacja. 6 sierpnia Bob Iger, prezes i dyrektor generalny The Walt Disney Company, potwierdził, że powstanie reboot kultowego filmu z 1990 roku. Póki co nie są znane bliższe szczegóły - nie wiadomo, jak miałaby wyglądać nowa wersja klasyka z Macaulayem Culkinem w roli głównej i kiedy miałaby się ukazać.
Wiemy natomiast, że film będzie dostępny na platformie streamingowej Disney+. Szef Disneya zdradził także, że nowy "Kevin sam w domu" ma być "dostosowany do wymagać nowego pokolenia".
Macaulay Culkin to aktor, który jednoznacznie kojarzy się z filmem "Kevin sam w domu". Chociaż aktor ma już prawie 39 lat, to nadal rola Kevina McCallistera jest jego najbardziej rozpoznawalną. Fanom niezapomnianej produkcji z 1990 roku trudno jest więc sobie wyobrazić nową wersję "Kevina..." bez Culkina.
Czy aktor zagra w reboocie Disneya - tego póki co nie wiadomo. Culkin postanowił jednak już teraz zaprezentować, jak jego zdaniem Kevin powinien wyglądać w nowym filmie. To dość osobliwa wizja.
Zmęczona, nie do końca trzeźwo wyglądająca twarz, wydęty brzuch i opinająca go koszulka, do kompletu bokserki, kraciasta koszula i talerz z wywołującym najwyraźniej niestrawność jedzeniem...
I oczywiście laptop na kolanach, ponieważ nowa wersja "Kevina..." ma być przecież dostosowana do współczesnych czasów. "Tak właśnie będzie wyglądała aktualna wersja Kevina" - pisze z przekonaniem Macaulay Culkin pod opublikowanym na Instagramie zdjęciem.
Co na to internauci? Pod fotografią pojawiło się dużo pochlebnych dla Culkina opinii. Wiele osób jednogłośnie stwierdziło, że chętniej obejrzeliby "Kevina samego w domu" w takiej wersji, niż gdyby w nowej odsłonie aktora miało zabraknąć. "Powinieneś zagrać w reboocie jeden z czarnych charakterów" - stwierdził natomiast Perez Hilton, amerykański bloger i publicysta.