Reklama

M. Night Shyamalan woli sukces kasowy od Oscarów. "Pół miliarda dolarów"!

Portal Variety przygotował dla M. Night Shyamalana zabawę, w trakcie której reżyser "Pukając do drzwi" musiał wybrać preferowaną z dwóch przedstawionych mu opcji. Jednym z pytań, z jakim się zmierzył, było pytanie o wybór pomiędzy pół miliardem dolarów zarobionych przez jego film, a dwunastoma Oscarami, które mógłby zdobyć zamiast tego.

"Pół miliarda dolarów! Bez dwóch zdań. Dla mnie zawsze najważniejsze jest zbudowanie więzi z publicznością. Dbam tylko o to. O nawiązanie rozmowy pomiędzy mną, a widzami" - odpowiedział Shyamalan. Wśród innych pytań, jakie zostały mu zadane był też m.in. wybór pomiędzy wejściem na ring z byłym zapaśnikiem Dave’em Bautistą, a zaśpiewaniu razem z Jonathanem Groffem, który jest gwiazdorem Broadwayu. Reżyser wybrał tę drugą opcję.

"Pukając do drzwi": Nowy film M. Nighta Shyamalana dzieli krytyków

"Pukając do drzwi" to ekranizacja powieści "Chata na końcu świata" autorstwa Paula Tremblaya. Jej bohaterami są siedmioletnia Wen i jej rodzice, Eric i Andrew, którzy spędzają wakacje w samotnej chatce nad jeziorem niedaleko granicy kanadyjskiej. Z dala od miejskiego zgiełku są odcięci od natrętnego Internetu i telefonów komórkowych - czytamy w oficjalnym opisie jej fabuły. Spokojny pobyt przerywa przybycie tajemniczego Leonarda. Wkrótce Wen i jej tatusiowie staną przed innym trudnym wyborem: jeśli nie poświęcą jednego z siebie, świat przestanie istnieć.

Reklama

Pierwsze opinie o nowym filmie Shyamalana, który miał premierę 3 lutego, są zróżnicowane i wskazują na dzieło, które podzieli widzów. Podczas gdy magazyn "Empire" nazywa "Pukając do drzwi" najlepszym filmem Shyamalana od lat, skrajnie inną opinię prezentuje portal "Variety", dla którego horror jest długi, powolny i rozczarowujący.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Pukając do drzwi | M. Night Shyamalan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy