Reklama

Luke Evans: Uratowany przez... sprzątaczkę

Luke Evans kilka miesięcy temu poleciał do Australii, gdzie pracował na planie serialu "Nine Perfect Strangers", w którym wystąpił u boku Nicole Kidman i Melissy McCarthy. W najnowszym wywiadzie gwiazdor opowiedział nie o spotkaniu z tymi aktorkami, ale o gigantycznym pająku myśliwskim, którego znalazł w swoim pokoju hotelowym. "Był wielkości mojej twarzy" - wspomina.

Luke Evans kilka miesięcy temu poleciał do Australii, gdzie pracował na planie serialu "Nine Perfect Strangers", w którym wystąpił u boku Nicole Kidman i Melissy McCarthy. W najnowszym wywiadzie gwiazdor opowiedział nie o spotkaniu z tymi aktorkami, ale o gigantycznym pająku myśliwskim, którego znalazł w swoim pokoju hotelowym. "Był wielkości mojej twarzy" - wspomina.
Luke Evans /Slaven Vlasic /Getty Images

Luke Evans, którego widzowie znają z takich produkcji, jak "Piękna i Bestia", "High-Rise" czy trylogia "Hobbit", ukończył niedawno zdjęcia do nowego serialu platformy streamingowej Hulu. W "Nine Perfect Strangers" walijski aktor wcielił się w jednego z kuracjuszy ośrodka odnowy biologicznej, którzy pragną przejść fizyczną i duchową przemianę.

W obsadzie serii nakręconej na podstawie powieści Liane Moriarty znaleźli się również m.in. Nicole Kidman, Melissa McCarthy, Samara Weaving, Regina Hall oraz Michael Shannon. Zdjęcia do serialu zrealizowano w Byron Bay, Sydney i Ballinie w Australii.

Reklama

Goszcząc niedawno w podcaście "Life’s a Beach", Evans ujawnił, że podczas pobytu na tym kontynencie przeżył istną chwile grozy. Wszystko za sprawą pewnego nieproszonego gościa, któremu musiał stawić czoła w pokoju hotelowym. Mowa o gigantycznym pająku myśliwskim, którego rozpiętość nóg sięga aż 30 centymetrów.

"Był wielkości mojej twarzy. Kiedy szedłem w jego kierunku, cofał się w taki sposób, jakby miał zaraz się na mnie rzucić. Pani, która przyszła wtedy posprzątać mój pokój, powiedziała: 'O rany, przecież to tylko pająk!'. I pociągnęła go za nogę, a on spadł na podłogę i pobiegł prosto do mojej sypialni. Nie mogłem go znaleźć, więc musiałem zmienić pokój" - wspomina koszmarne spotkanie z jadowitym zwierzęciem Evans.

Podczas całego pobytu w Australii aktor miał spore problemy z przyzwyczajeniem się do tamtejszej fauny. "Przez pierwsze trzy tygodnie nie mogłem spać przez odgłosy oposów i innych zwierząt" - narzeka Evans. Gwiazdor będzie musiał w ekspresowym tempie okiełznać strach przed egzotycznymi stworzeniami - wkrótce zaczyna bowiem pracę nad serialem "Echo 3" od Apple TV+, którego akcja ma się toczyć w kolumbijskiej dżungli. Daty premiery tej produkcji jeszcze nie ujawniono.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Luke Evans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy