Reklama

"Lśnienie": Praca na planie zrujnowała ją psychicznie?

Kapituła przyznająca Złote Maliny podjęła w tym roku decyzję bez precedensu i po raz pierwszy w historii cofnęła swój werdykt. Zrezygnowano z antynagrody dla Bruce'a Willisa oraz z nominacji dla zdobywczyni Złotej Palmy, aktorki Shelley Duvall. O ile w przypadku aktora jest to reakcja na bieżące wydarzenia, o tyle w kwestii aktorki na refleksję trzeba było czekać dekady.

Po decyzji o przyznaniu Bruce'owi Willisowi Złotej Maliny na organizatorów konkursu spadła fala krytyki. Trzy dni po tym, jak świat dowiedział się o chorobie aktora, kapituła zrezygnowała z przyznanej mu antynagrody. "Jeśli czyjś stan zdrowia jest czynnikiem wpływającym na podejmowanie decyzji, uznajemy, że nie należy przyznawać Złotej Maliny" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu. Przy okazji tej decyzji postanowiono, aby odwołać także nominację dla Shelley Duvall za występ w filmie "Lśnienie"

Reklama

"Lśnienie": Co działo się na planie kultowej produkcji?

Jednym z najważniejszych i najtrudniejszych wyzwań w karierze Duvall okazała się rola w "Lśnieniu" Stanley’a Kubricka. Aktorka wcieliła się w rolę Wendy, żony pisarza (Jack Nicholson), który przebywa w raz z rodziną w opuszczonym hotelu i powoli popada w obłęd. Kubrick był perfekcjonistą i powtarzał każde ujęcie po kilkadziesiąt razy, co skrajnie męczyło całą ekipę. W dodatku ciągle zmieniał scenariusz, co sprawiło, że Nicholson przestał w pewnym momencie czytać kolejne wersje.

Kubrick chciał, by Duvall jak najlepiej oddała przerażenie i samotność swej postaci. Dlatego zabronił członkom ekipy okazywania jej jakiejkolwiek sympatii, a sam często poprawiał ją i rugał przy wszystkich. Aktorka bardzo ciężko przeżyła rok spędzony na planie "Lśnienia". Po zakończeniu zdjęć stwierdziła jednak, że żaden inny film nie dał jej tyle satysfakcji. "Lśnienie" uważane jest dziś za jeden z najlepszych horrorów na świecie. Jednak przy okazji premiery jego odbiór był różny. Od dzieła odciął się Stephen King, twórca książkowego pierwowzoru. Z kolei Duvall i Kubrick otrzymali po nominacji do Złotej Maliny: za najgorszą rolę drugoplanową i reżyserię.

Po 2002 roku Duvall wycofała się z życia publicznego. Ponownie zrobiło się o niej głośno w 2016 roku przy okazji jej występu w popularnym talk show doktora Phila McGrawa. Okazało się, że aktorka od jakiegoś czasu borykała się z zaburzeniami psychicznymi. Utrzymywała, że często widuje Robina Williamsa, chociaż ten nie żył od ponad dwóch lat. Odcinek programu z Duvall wywołał oburzenie w Hollywood. Mia Farrow zarzuciła mu wykorzystanie aktorki na rzecz podbicia oglądalności. Pomoc Duvall zaoferowała córka Stanley’a Kubricka.


Shelley Duvall: Najważniejsze momenty w karierze

W latach 70. i 80. Shelley Duvall była niezwykle cenioną aktorką. Grywała u Roberta Altmana, a za występ w "Trzech kobietach" otrzymała Złotą Palmę za najlepszą rolę żeńską. Największą rozpoznawalność przyniosło jej jednak "Lśnienie" Stanleya Kubricka.

Duvall została aktorką przez przypadek. Po ukończeniu liceum sprzedawała kosmetyki i studiowała dietetykę. Któregoś dnia przypadkiem spotkała Roberta Altmana, który kręcił "Brewstera McClouda". Reżyser po krótkiej rozmowie zaproponował jej rolę w swoim najnowszym filmie pod tytułem "McCabe i pani Miller". Duvall początkowo nie chciała przystać na jego propozycję, jednak reżyserowi udało się ją przekonać. Nigdy wcześniej nie opuszczała swojego rodzinnego stanu.

To właśnie u Altmana Duvall stworzyła większość swoich najlepszych kreacji. Najbardziej doceniono jej rolę w "Trzech kobietach" (1997), za którą otrzymała Złotą Palmę w Cannes i nominację do nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej.

Altman zaangażował Duvall także do swojego najmniej udanego filmu, czyli adaptacji pasków komiksowych o marynarzu Popeye’u. W lubującego się w szpinaku i ćmiącego fajkę bohatera wcielił się zyskujący właśnie ogromną popularność Robin Williams. Duvall zagrała jego ukochaną, Olive Oyl. Wielu mówiło, że idealnie nadaje się do tej roli. Ona żartobliwie odpowiadała, że nie wie, czy to komplement. "Ona jest chuda jak szyna, ma nogi wróbla i jabłko Adama. Która kobieta chciałaby powiedzieć, że wygląda jak Olive?" - śmiała się. 

W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych Duvall wciąż występowała w filmach. Zajęła się także produkcją programów i pisaniem książek dla najmłodszych. Nie powtórzyła jednak sukcesu, jaki towarzyszył jej występom u Altmana. Pojawiła się za to w "Portrecie damy" Jane Campion oraz "Kosmicie z przedmieścia" z Hulkiem Hoganem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Shelley Duvall | Lśnienie | Złote Maliny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy