Reklama

Leonardo DiCaprio kupił swojej mamie dom za ponad 7 mln dolarów

Hollywoodzki gwiazdor nie szczędzi grosza, aby dogodzić swoim rodzicom. Właśnie podarował swojej mamie, Irmelin Indenbriken willę w Los Angeles za 7,1 mln dolarów (ponad 26 mln złotych), utrzymaną w hiszpańskim stylu kolonialnym. W 2018 r. w tej samej okolicy kupił dom swojemu tacie.

Hollywoodzki gwiazdor nie szczędzi grosza, aby dogodzić swoim rodzicom. Właśnie podarował swojej mamie, Irmelin Indenbriken willę w Los Angeles za 7,1 mln dolarów (ponad 26 mln złotych), utrzymaną w hiszpańskim stylu kolonialnym. W 2018 r. w tej samej okolicy kupił dom swojemu tacie.
Leonardo DiCaprio z mamą /Jeff Vespa /Getty Images

Rodzicami Leonardo DiCaprio są pochodząca z Niemiec Irmelin Indenbriken, kiedyś asystentka w kancelarii prawnej oraz George DiCaprio, rysownik komiksów, o korzeniach włosko-niemieckich. Rodzice zdecydowali się na separacje, gdy Leonardo miał zaledwie rok. Mimo rozstania mieszkali blisko siebie, by chłopiec mógł jak najczęściej widywać swojego ojca. Irmelin i George wciąż są swoimi sąsiadami. Przede wszystkim dzięki hojności swojego syna.

Jego rodzice mieszkają w spokojnej, położonej na wzgórzach dzielnicy Los Angeles, Los Feliz. Najpierw w 2018 r. aktor kupił dom w tamtej okolicy swojemu ojcu i macosze. Za willę z lat 20. XX wieku zapłacił 4,9 mln dolarów.

Teraz postanowił zadbać o reprezentacyjne lokum dla swojej matki. Od gwiazdy serialu "Współczesna rodzina", Jessiego Tylera Fergusona nabył willę za 7,1 mln dolarów. Dom ma prawie 500 m kw., cztery sypialnie i pięć łazienek. Obok rezydencji jest odkryty basen. Willa datowana jest na rok 1928 i reprezentuje hiszpański styl kolonialny. W przeszłości mieszkała tam m.in. wokalistka zespołu No Doubt, Gwen Stefani. Dom jest sześć minut jazdy autem od posiadłości George’a DiCaprio i pół godziny od willi Leonardo.

Gwiazdor wielokrotnie zabierał swoją mamę na rozmaite gale. Towarzyszyła mu m.in. na rozdaniu Oscarów. W 2016 r., kiedy odbierał nagrodę BAFTA za rolę w "Zjawie", w dniu gdy wypadały jej urodziny, złożył jej hołd. "Nie stałbym na tej scenie, gdyby nie ona. Nie dorastałem w luksusach, wychowywałem się w niebezpiecznej dzielnicy we wschodnim Los Angeles. Ta kobieta dowoziła mnie trzy godzinny dziennie do różnych szkół, by stworzyć mi warunki do rozwoju" - wyznał DiCaprio.

Reklama
PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Leonardo DiCaprio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy