Lęki Redforda
Robert Redford, znany amerykański aktor i reżyser, jest przekonany, że przemysł filmowy z powodu Internetu stoi na krawędzi upadku. Powiedział, że studia filmowe wykazują daleko posuniętą krótkowzroczność wierząc, że wszystkie filmy da się wypromować w sieci.
Posłużył się tu przykładem udostępnionego w Internecie za darmo kultowego dziś "Blair Witch Project". Według niego jest to doskonałym dowodem na to, jak można "zabić" finansowo wytwórnię.
Redford uważa, że sprawy poszły za daleko i czuje się niezwykle skonsternowany. Dlaczego? Na stworzonym przez niego przed laty festiwalu filmowym w Sundance, pojawiły się serminaria zatytułowane "Jak wykorzystać Internet do sprzedania i promocji twojego filmu" lub "Przyszłość video w sieci".
Reżyser wyjaśnia: "To jest jak gorączka złota, wszyscy porzucają swoje dotychczasowe zajęcia i ruszają w pościg za kalifornijskim bogactwem. To czysto amerykańska cecha: robić coś bez zastanowienia, ponieważ nie chcemy przepuścić okazji."