Reklama

Leelee Sobieski: Dlaczego zniknęła z ekranów? Niesłychane, co robi dziś!

Urodzona w artystycznej rodzinie Leelee Sobieski była niemal skazana na sukces. Aktorka chętnie zaznaczała w wywiadach, że jej przodkiem był sam Jan III Sobieski. Na przełomie wieków blondwłosa piękność była na ustach całego świata. Grala u boku największych hollywoodzkich graczy, zdobyła kilka nominacji do prestiżowych nagród. Na początku drugiej dekady XXI wieku, niespodziewanie zrezygnowała z aktorstwa.

Urodzona w artystycznej rodzinie Leelee Sobieski była niemal skazana na sukces. Aktorka chętnie zaznaczała w wywiadach, że jej przodkiem był sam Jan III Sobieski. Na przełomie wieków blondwłosa piękność była na ustach całego świata. Grala u boku największych hollywoodzkich graczy, zdobyła kilka nominacji do prestiżowych nagród. Na początku drugiej dekady XXI wieku, niespodziewanie zrezygnowała z aktorstwa.
LeeLee Sobieski w 2009 roku /Alberto E. Rodriguez /Getty Images

W jej żyłach płynie królewska krew?

Leelee Sobieski przyszła na świat 10 czerwca 1983 jako Liliane Rudabet Gloria Elsveta Sobieski. Polsko brzmiące nazwisko zawdzięcza ojcu, francuskiemu aktorowi i malarzowi Jean Sobieskiemu, który ma polskie korzenie. Aktorka lubi podkreślać, że jednym z przodków miał być sam król Polski, Jan III Sobieski. Wychowana w dwujęzycznej rodzinie (jej mama Elizabeth jest amerykańską producentką telewizyjną) Leelee mówi płynnie po angielsku i francusku i ponoć odrobinę po polsku.

Niewiele brakowało, a zadebiutowałaby w kultowym dzisiaj "Wywiadzie z wampirem". Producenci szukali dziewczynki do roli Claudii m.in. w szkołach. To właśnie na szkolnej stołówce jeden z agentów filmowych wypatrzył młodziutką Leelee. Ostatecznie rola w filmie trafiła do Kirsten Dunst. Jednak i o Sobieski upomniało się Hollywood. 

Reklama


Pierwsze wyróżnienia

Pierwszy raz na ekranie pojawiła się w telewizyjnym filmie "Reunion". Następnie zagrała w kilku mniejszych produkcjach, a popularność przyniosła jej rola w filmie "Z dżungli do dżungli". Ostatnie dwa lata XX wieku były dla młodej aktorki wyjątkowo udane. Najpierw zagrała w megahicie "Dzień zagłady", który zarobił prawie 350 mln dolarów. Następnie pojawiła się w filmie "Córka żołnierza nie płacze". Chociaż nie spodobał się on krytykom, to docenili rolę Sobieski. Niektórzy okrzyknęli ją wschodzącą gwiazdą.  

U boku ulubienicy Hollywood, Drew Barrymore, zagrała w komedii "Ten pierwszy raz". Pierwszy ogromny sukces przyszedł wraz z filmem o Joannie d'Arc. Rola francuskiej bohaterki narodowej przyniosła jej nominacje do Emmy i Złotych Globów. Rok 1999 zamknęła występem u samego Stanley Kubrick w kultowym dziele "Oczy szeroko zamknięte".   

Gwiazdy z polskimi korzeniami. Potrafią mówić po polsku?

Co za dużo, to niezdrowo

Po tych sukcesach młoda gwiazda była wręcz zasypywana nowymi propozycjami. Leelee Sobieski zamiast wybierać najlepsze z nich, brała udział w niemal wszystkich proponowanych jej projektach. Aktorka grała dużo, ale większość o większości z tych filmów wolałaby dzisiaj zapomnieć. W wywiadzie z 2018 roku przyznała, że nie była to do końca jej decyzja. 

Od dziecka czuła presję, że musi grać, by spełnić wymagania matki, która była jej managerką. Jako nastolatka musiała płacić swoim rodzicom czynsz. Sobieski dodała również, że nie czuła się komfortowo grając jako nastolatka sceny pocałunków oraz zbliżeń. 

W rozmowie z amerykańskim "Vogue" nazwała Hollywood obrzydliwym miejscem. Dodając, że 90 procent ról wiąże się z intymnymi scenami z innymi ludźmi. "A ja nie chcę tego robić" - wyznała aktorka. 

Życie po Hollywood

Po 2010 roku coraz rzadziej pojawiała się na ekranie, aż w końcu całkowicie wycofała się z show-biznesu. Aktorka skupiła się na wychowaniu dziecka z projektantem mody Adamem Kimmelem. "Nie robię już filmów. Jestem totalną outsiderką. Mamą i outsiderką" - wyznała w wywiadzie dla "US Weekly" w 2012 roku. Cztery lata później zagrała w swoim ostatnim filmie "The Last Film Festival". 

Była gwiazda ekranów przyjęła nazwisko męża i jako Leelee Kimmel zajmuje się malarstwem. W 2018 roku miała swoją pierwszą wystawę. W rozmowie z portalem Artnet przyznała, że malarstwo zawsze było jej pierwszym wyborem, ale przez wiele lat robiła to niemalże w ukryciu. "Po prostu rozpraszałam się pracą i płaceniem rachunków". Po porzuceniu aktorstwa mogła w pełni oddać się swojej pasji. Nie ukrywała jednak, że przed pierwszą wystawą obawiała się reakcji innych.  

INTERIA.PL/FILM
Dowiedz się więcej na temat: Leelee Sobieski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy