LeBron James wyprodukuje film o Muhammadzie Alim
Jedna z największych gwiazd koszykarskiej ligi NBA LeBron James będzie producentem wykonawczym dokumentalnego filmu o zmarłym w czerwcu, legendarnym bokserze Muhammadzie Alim. Gracz Cleveland Cavaliers przygodę z branżą filmową rozpoczął na początku roku.
Reżyserem filmu przygotowywanego dla stacji HBO będzie Antoine Fuqua, który ma już na koncie film o tematyce bokserskiej. Bohaterem "Do utraty sił" był Billy Hope (Jake Gyllenhaal) przygotowujący się do walki o mistrzostwo świata wagi półciężkiej.
"Trudno wyrazić słowami, jak wiele dla mnie znaczy to, że będę częścią projektu, którego celem jest zachowanie spuścizny i ukazanie historii wielkiego boksera Muhammada Alego. On przekroczył granice świata sportu, a jego działalność utorowała drogę wszystkim sportowcom niezależnie od rasy i płci. Ważne, by jego historia toczyła się dalej i była opowiadana przyszłym pokoleniom" - powiedział 31-letni LeBron James.
Trzykrotnie najlepszy koszykarz finałów NBA (2012, 2013, 2016) kilka tygodni temu przekazał 2,5 mln dolarów na dofinansowanie w Narodowym Muzeum Historii i Kultury Afroamerykańskiej w Waszyngtonie, wystawy poświęconej Alemu.
Trzykrotny mistrz NBA debiut w branży filmowej ma już za sobą i jako współproducent serii programów społecznych (ich celem była rewitalizacja przestrzeni miejskiej i stworzenie miejsc pracy w Cleveland), i jako aktor. W komedii z 2015 r. "Wykolejona" Judda Apatowa zagrał... siebie samego.
James, czterokrotnie uznany najbardziej wartościowym graczem sezonu zasadniczego ligi (2009-2010, 2012-2013), darzy Alego szczególną atencją. "Muhammad Ali jest dla mnie wielką inspiracją nie tylko ze względu na to, co reprezentował w ringu bokserskim, ale także poza nim" - mówił koszykarz w jednym z wywiadów dla dziennika "USA Today".
Ali, uważany za boksera wszech czasów i za jedną z ważniejszych postaci w historii sportu XX wieku, zmarł 3 czerwca w wieku 74 lat.