Reklama

Lawrence wspomina Hoffmana

Jennifer Lawrence jest jedną z ostatnich gwiazd show-biznesu, które złożyły hołd zmarłemu tragicznie 2 lutego - najprawdopodobniej z powodu przedawkowania narkotyków - Philipowi Seymourowi Hoffmanowi.

Przypomnijmy, że ciało 46-latka zostało znalezione w jego nowojorskim mieszkaniu przez policję. Według relacji, Hoffman w samej bieliźnie znajdował się na podłodze w łazience. Miał igłę wbitą w przedramię.

Poszukiwania artysty rozpoczęły się po tym, jak jego przyjaciel zgłosił się na policję, po kilkukrotnych nieudanych próbach skontaktowania z nim.

Hoffman pracował obecnie na planie kolejnych części popularnej serii filmowej "Igrzyska śmierci" - "Kosogłos. Część 1" i "Kosogłos. Część 2". Gwiazda ekranizacji prozy Suzanne Collins - Jennifer Lawrence postanowiła napisać kilka słów o tragicznie zmarłym koledze z planu.

Reklama

Wraz z reżyserem "Igrzysk śmierci: W pierścieniu ognia" Francisem Lawrencem i wspomnianą autorka literackiego pierwowzoru - Suzanne Collins wydała wspólne oświadczenie, w którym przeczytać można: "Słowa nie są w stanie oddać druzgocącej straty, którą obecnie odczuwamy. Philip był cudowną osobą i miał wyjątkowy talent. Mamy z powodu jego straty złamane serca. Składamy najgłębsze kondolencje jego rodzinie".

Hoffman, który grał Plutarcha Heavensbee w niezwykle popularnym filmowym cyklu, miał podobno spędzić jeszcze tylko siedem dni zdjęciowych na planie dwóch ostatnich części serii.

Także stojące za produkcją "Igrzysk śmierci" studio Lionsgate wydało oficjalne oświadczenie w związku ze śmiercią artysty: "Philip Seymour Hoffman miał niezwykły talent i był jednym z najbardziej uzdolnionych aktorów naszych czasów. Mieliśmy wielkie szczęście, że do nas dołączył. Strata go w takim momencie to wielka tragedia. Ślemy nasze najgłębsze kondolencje do jego rodziny".

Wcześniej smutek z powodu śmierci Hoffmana wyrazili również m.in.: Steve Martin, Ricky Gervais, Aaron Paul, Rose McGowan, Justin Timberlake, Minnie Driver, Octavia Spencer, Anna Kendrick, Lena Dunham, Mia Farrow, Elijah Wood, Jim Carrey, a także inny jego kolega z planu "Igrzysk śmierci" - Sam Claffin, który napisał: "Jestem zszokowany, zasmucony, brak mi słów. To był wspaniały człowiek. Mój bohater. Bardzo współczuję jego rodzinie".

źródło: CNN Newsource/x-news


Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy