Laureaci Oscarów na 20. edycji Etiuda&Anima
Laureaci Oscarów za najlepsze krótkometrażowe filmy animowane: Japończyk Kunio Kato i Węgier Ferenc Rofusz przyjadą do Krakowa. Na 20. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Etiuda&Anima spotkają się z widzami i opowiedzą o swoim warsztacie twórczym.
Z Kato, który dostał Oscara za "Dom z małych kostek" w 2009 r., miłośnicy animacji spotkają się 26 listopada, a dzień później porozmawiają z Rofuszem - nagrodzonym Oscarem w 1981 r. za "Muchę" ("The Fly"). Spotkanie z gwiazdami odbędzie się w ramach cyklu "Autoportrety twórców animacji", w którego programie na 25 listopada przewidziano również spotkanie z najbardziej znanym twórcą animacji łotewskich - Vladimirem Leschiovem.
Tegoroczny festiwal Etiuda&Anima trwać będzie od 22 do 28 listopada. - 20 jubileuszowa edycja festiwalu skłania do refleksji - mówił podczas środowej konferencji prasowej inicjator festiwalu i jego dyrektor artystyczny Bogusław Zmudziński.
Jak powiedział, forma festiwalu od lat pozostaje niezmienna. Główną część programu stanowią dwa konkursy. Pierwszy na etiudę studencką, a drugi - organizowany od 2005 roku - na animację. W rywalizacji studenckiej, obejmującej etiudy fabularne i dokumentalne, jury wybiera laureatów Złotego, Srebrnego i Brązowego Dinozaura, wręcza też Specjalnego Złotego Dinozaura dla najlepszej szkoły filmowej festiwalu. Z kolei wśród twórców animacji komisja przyznaje Złote, Srebrne i Brązowe Jabberwocky i dodatkowo Specjalnego Złotego - dla najlepszej animowanej, studenckiej etiudy festiwalu. Co roku wręczana jest też nagroda Specjalnego Złotego Dinozaura dla wybitnego pedagoga i aktywnego, odnoszącego sukcesy, twórcy.
Jedna z koordynatorek konkursów Marta Chwałek poinformowała, że w tym roku na konkurs etiud napłynęło 328 prac. Spośród nich jury zakwalifikowało 35 tytułów z 15 krajów, m.in. z Indii, Kuby, Meksyku, Argentyny, Wielkiej Brytanii, Włoch.
Główne tematy nadesłanych na konkurs etiud to z jednej strony młodość i inicjacja, a z drugiej starość i przemijanie. - Studenci w tym roku mało eksperymentowali. Było bardzo dużo ładnych, tradycyjnych opowieści. Są to raczej historie otwarte, pozostawiają niedomówienia. Studenci ładnie wykorzystują środki filmowe, światło, dźwięk. Aż dziewięć zakwalifikowanych na konkurs filmów jest z naszego kraju - powiedziała Chwałek.
Na konkurs animacji nadesłano 518 filmów: profesjonalnych, studenckich i niezależnych. Jury wybrało z nich 57 tytułów z 28 krajów świata, m.in. z Iranu, Izraela, Japonii, Finlandii, USA. Wśród tych tytułów są cztery filmy polskie.
- Zgłoszone produkcje powstały przy użyciu różnych technik. Były wśród nich klasyczne filmy rysunkowe, wycinanki, komputerowe animacje w 2D i 3D, a nawet film zmontowany z odpadków taśmy filmowej. Tematyka animacji była różnorodna. Twórcy nadesłali filmy m.in. o wojnie, śmierci, miłości, sporcie, zwierzętach - opisała Chwałek.
Jak zaznaczył dyrektor, istotą festiwalu są nie tylko dwa główne konkursy, ale też ogromna liczba zdarzeń zorganizowanych wokół nich: warsztatów filmowych, wystaw, wykładów.
Szczególną uwagę zwrócił na cykl "Autoportrety twórców animacji". - Dają one możliwość spotkań z najciekawszymi twórcami animacji światowej, którzy przyjeżdżają do nas, pokazują swoje filmy i uchylają rąbka tajemnicy warsztatu - powiedział dyrektor i dodał, że określenie "autoportrety" wynika z faktu, że to właśnie w twórczości animowanej bardziej niż w innych formach filmowych odbija się osobowość artysty.
Na 20. edycji festiwalu nie zabraknie animowanych filmów pełnometrażowych, wśród których znajdą się także te nigdy wcześniej nie pokazywane w Polsce, m.in. brazylijska "Uma Historia de Amor e Furia" autorstwa Luisa Bolognesi, laureata festiwalu filmów animowanych w Annecy we Francji, oraz nominowanego do Oscara "It's Such a Beautiful Day" w reż. Dona Hertzfeldta. Jednym z wydarzeń specjalnych będzie pokaz filmu "Why Man Creates" amerykańskiego grafika i reżysera Saula Bassa, słynnego amerykańskiego twórcy czołówek filmowych.
Honorowy patronat nad jubileuszową Etiudą&Animą objął m.in. minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski, który również dofinansował projekt.