Lars von Trier o nimfomance?
Film "o kobiecie, która odkrywa swój erotyzm" może być kolejnym reżyserskim projektem kontrowersyjnego duńskiego twórcy Larsa von Triera ("Antychryst") - artysta ujawnił w rozmowie ze "Screen Daily".
Von Trier, którego najnowszy film "Melancholia" jest jednym z pewniaków do miejsca w programie tegorocznego festiwalu w Cannes, powiedział, że ma już pomysły na dwa kolejne filmy.
Jednym z nich jest wspomniana "Nimfomanka" ("The Nymphomaniac" ), drugi projekt nosi tytuł "Dirt in Bedsores".
"Zapytałem mojego producenta Petera Aalbaka Jensena, który z nich wydaje mu się bardziej komercyjnym pomysłem. Odpowiedział, że z takim tytułem 'Nimfomanka' powinna już mieć domknięty budżet" - przyznał von Trier.
Duński twórca nie chciał jednak powiedzieć nic więcej na temat tajemniczego projektu, poza uwagą, że będzie to film "o erotycznych narodzinach". Nie wiadomo czy w filmie wystąpi ulubiona aktorka reżysera - Charlotte Gainsbourg, która zadebiutowała u niego w "Antychryście", zobaczymy ją też w "Melancholii".
"Melancholia" to psychologiczny film katastroficzny. Tytuł filmu odnosi się do nazwy olbrzymiej planety, która zaczyna niepokojąco szybko zbliżać się w stronę Ziemi. - Nigdy więcej happy endu - brzmi lakoniczna deskrypcja duńskiego reżysera.
Producent obrazu Peter Aalbaek Jensen zapowiada, że "Melancholia" jako "film katastroficzny zawiera sporo efektów specjalnych". - Nic, co można by porównać z Hollywood - zastrzega jednak producent.
Głównymi bohaterkami filmu są dwie siostry grane przez: Kirsten Dunst i Charlotte Gainsbourg. Ta grana przez Kirsten wychodzi właśnie za mąż, gdy okazuje się, że do Ziemi niebezpiecznie zbliża się inna planeta, grożąc końcem świata. Przyszłego męża zagra Alexander Skarsgaard, jego świadka - Stellan Skarsgaard (faktycznie ojciec Alexandra), a John Hurt wcieli się w ojca sióstr.
W filmie pojawią się także Charlotte Rampling, Kiefer Shuterland oraz Udo Kier.