Kusturica spodziewa się Nobla
"Nie byto łatwo napisać tę książkę, ale nie było też łatwo przeżyć takie życie, jak moje"- powiedział Emir Kusturica o swej autobiografii. Książka ukazała się właśnie we Włoszech. Jej tytuł - "Gdzie jestem w tej historii".
Sam autor określił książkę jako "polityczny dziennik idioty". Otwiera ją opowieść z 1961 roku: "Jurij Gagarin poleciał w kosmos, a ja poszedłem do szkoły". Tom zamyka zaś otrzymanie przez reżysera Złotej Palmy w Cannes za film "Underground" w 1995 roku.
"Nie uważam się za pisarza. To książka napisana przez reżysera. To 'Amarcord' mojego życia i za to spodziewam się Nagrody Nobla"- zażartował reżyser, przywołując tytuł filmu Federico Felliniego.
W swej wspomnieniowej książce nie oszczędza nikogo, siebie również. Emocjonalnie pisze o swojej pracy, której kronikę przedstawia w sposób zaskakująco szczery, czy wręcz prowokacyjny.
Kusturica opowiada o swym dzieciństwie w Sarajewie, o rządach Tito, o praskiej szkole filmowej, wojnie w Jugosławii, o swych najbliższych.
"Autobiografia genialnego artysty" - tak książka określana jest we Włoszech, gdzie reżyser osobiście zaprezentuje ją w kilku miastach.