Kultowa komedia romantyczna miała otrzymać kontynuację. Przez nią się nie udało
"Notting Hill" to wciąż jedna z najbardziej uwielbianych komedii romantycznych. Historia znanej aktorki i skromnego księgarza do dziś chwyta widzów za serca. Scenarzysta produkcji wyznał niedawno, że miał pomysł na stworzenie kontynuacji. Co stanęło na przeszkodzie?
Tytułowe Notting Hill jest urokliwą i barwną dzielnicą Londynu. To właśnie tam, w niewielkiej księgarni oferującej książki podróżnicze, pracuje William Thacker (Hugh Grant). Jego życie nie należy do najbardziej udanych; jest samotnym rozwodnikiem, dzieli mieszkanie z nierozgarniętym Spikem (Rhys Ifans), a prowadzona księgarnia nie przynosi zbyt wielkich dochodów. Pewnego dnia jednak los się odmienia, kiedy jego miejsce pracy odwiedza słynna aktorka Anna Scott (Julia Roberts). Choć oboje pochodzą z zupełnie różnych światów, nawiązuje się między nimi pełna czułości więź.
Scenarzysta "Notting Hill", Richard Curtis, w rozmowie dla IndieWire wyjaśnił, dlaczego ostatecznie widzowie nie doczekali się kontynuacji lubianej historii. Jednym z powodów okazuje się być... Julia Roberts, która uznała to za kiepski pomysł. Curtis przyznał, że miał już pomysł na dalszą część historii, którą planował przedstawić w krótkometrażowej wersji. Nie spodobał się on jednak odtwórczyni jednej z głównych ról. Nowa historia zakładała, że grana przez nią Anna Scott, rozwiedzie się z właścicielem księgarni. Realizacja historii ostatecznie nie doszła do skutku, co patrząc na plan scenarzysty, prawdopodobnie było najlepszym wyjściem.
Niedawno w serii "Scene Selection" tworzonej przez Vanity Fair, Hugh Grant przyznał po latach, że jego bohater w "Notting Hill" został żałośnie napisany.
"Ilekroć przerzucam kanały w domu i to się pojawia, myślę sobie: 'Dlaczego moja postać nie ma jaj?' [...] W tym filmie jest scena nakręcona w domu mojego bohatera, paparazzi podchodzą do drzwi wejściowych i dzwonią dzwonkiem, a ja po prostu pozwalam jej [postaci granej przez Roberts] przejść obok mnie i otworzyć drzwi. To okropne. Nie miałem wtedy dziewczyny, czy teraz nawet żony, która powiedziałaby: 'Dlaczego, do cholery, jej nie powstrzymałeś? Co jest z tobą nie tak?' I tak naprawdę nie mam na to odpowiedzi - tak to zostało napisane".
Zobacz też: Powróci do znanej serii horrorów? Przecież jej postać nie żyje