Reklama

"Kształt wody" triumfuje na gali Critics' Choice Awards

"Kształt wody" w reżyserii Guillermo del Toro okazał się największym wygranym gali Critics' Choice Awards, zdobywając aż cztery statuetki, w tym dla najlepszego filmu i najlepszego reżysera.

"Kształt wody" w reżyserii Guillermo del Toro okazał się największym wygranym gali Critics' Choice Awards, zdobywając aż cztery statuetki, w tym dla najlepszego filmu i najlepszego reżysera.
Reżyser "Kształtu wody", Guillermo del Toro, z dwoma statuetkami Critic's Choice /AFP

Akcja określanego mianem "baśni dla dorosłych" "Kształtu wody" rozgrywa się w Stanach Zjednoczonych na początku lat 60. XX wieku. Elisa (Sally Hawkins) wiedzie monotonną, samotną egzystencję, a całą noc pracuje w pilnie strzeżonym, sekretnym laboratorium rządowym. Jej życie zmienia się na zawsze, gdy wraz z koleżanką z pracy, Zeldą (Octavia Spencer), odkrywa, że w laboratorium przeprowadzany jest otoczony ścisłą tajemnicą eksperyment, który zaważyć może na przyszłych losach świata.

Poza otrzymaniem nagrody  w kategorii "najlepszy film" i "najlepszy reżyser" "Kształt wody", triumfował w dwóch kolejnych kategoriach: "najlepsza scenografia"  i "najlepsza ścieżka dźwiękowa".

Reklama

Aż trzy statuetki, w tym dla odtwórczyni głównej roli Frances McDormand i za drugoplanową kreację Sama Rockwella, otrzymały "Trzy billboard za Ebbing, Missouri" w reżyserii Martina McDonagha - opowieść o kobiecie, która szukając sprawców zabójstwa swej córki, rozpoczyna walkę z miejscową policją.

W telewizyjnych kategoriach aż siedem statuetek podzieliły między siebie dwie produkcje: "Opowieść podręcznej" i "Duże kłamstewka".

Nagrodę dla najlepszego aktora w komedii otrzymał nieobecny na gali James Franco ("The Disaster Artist"). Dzień przed galą "Los Angeles Times" opublikował artykuł,  w którym pięć kobiet oskarżyło gwiazdora o molestowanie seksualne. Rzecznik aktora zaprzeczył tym rewelacjom, Franco jednak nie pofatygował się na galę, by osobiście odebrać nagrodę.

Sprawa Oscara w kategorii "najlepszy aktor" wydaje się być przesądzona po tym, jak do otrzymanego w niedzielę Złotego Globa Gary Oldman dorzucił Critics' Choice Award za rolę Winstona Churchilla w "Czasie mroku".

WENN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy