Krzysztof Kowalewski jedzie do Los Angeles
Aktor w najbliższym czasie wybiera się do Los Angeles. I wcale nie po to, by spróbować szczęścia w Hollywood...
Krzysztof Kowalewski (77 l.) bardzo źle znosi długie podróże samolotem. Aktor postanowił jednak przełamać tę niechęć i wkrótce wybiera się do Los Angeles. Chce się spotkać ze swoim synem Wiktorem (47 l.). Artysta wreszcie załatwi to, co odkładał przez lata.
Z synem mają sobie bardzo wiele do powiedzenia. Muszą poruszyć niezwykle trudny temat, który dotyczy faktów z przeszłości. Chodzi o dzieciństwo Wiktora. Pan Krzysztof ma do siebie wiele pretensji o to, że kiedy jego syn był mały, nie poświęcał mu zbyt wiele czasu. Dręczą go z tego powodu wyrzuty sumienia i o tym chciałby z jedynakiem teraz porozmawiać. Chce mu wszystko wyjaśnić i odpowiedzieć na jego każde pytanie, nawet to najtrudniejsze.
Wiktor urodził się, kiedy pan Krzysztof miał 30 lat i zupełnie nie w głowie mu było, by zmierzyć się z rolą głowy rodziny.
"Nie byłem gotowy na bycie ojcem. Tym bardziej, że właśnie zaczynało mi się powoli układać w zawodzie. Odnosiłem pierwsze sukcesy. Dziecko się jakoś w tym wszystkim nie mieściło" - aktor wyznał szczerze w swojej ostatniej książce "Skarpetka w ręku".
Dopiero kiedy wiele lat później został ojcem po raz drugi - urodziła mu się córka Gabrysia - zrozumiał, jakie błędy popełnił debiutując w roli ojca. Wie, że nie naprawi już starych błędów, ale przynajmniej spróbuje się z nich wytłumaczyć.
KP
Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!