Reklama

Krytykują Dakotę Fanning

12-letnia Dakota Fanning ("Pajęczyna Charlotty") została skrytykowana za rolę w filmie "Hounddog", który miał swoją premierę na festiwalu Sundance.

Krytycy przypuścili frontalny atak na... rodziców Fanning za to, że pozwolili jej wystąpić w filmie Deborah Kampmeier. W "Hounddog" Fanning bowiem występuje w scenie, w której dochodzi do gwałtu na jej bohaterce.

Kilka katolickich organizacji protestowało w sprawie premiery filmu, twierdząc, że nakręcenie sceny gwałtu z 12-letnią aktorką to przestępstwo.

Fanning zareagowała, twierdząc, że ludzie, którzy krytykują pomysł tego filmu, przy okazji "atakują moją rodzinę oraz mnie a to już idzie zdecydowanie za daleko".

"Wiele z tych opinii oskarża moją mamę, z czym nie mogę się zgodzić" - dodaje aktorka.

Reklama

Kontrowersyjna scena trwa niecałą minutę i nie jest wiernym zapisem sceny gwałtu. Młoda aktorka twierdzi, że nakręcenie jej nie było dla niej kłopotliwe, a zbliżenia twarzy kręcone były osobno.

Fanning dodała nawet, że nawet gdyby nie wystąpiła w tym filmie, jej mama z pewnością poszła by z nią na "Hounddog".

"Wiem, że mama zabrałaby mnie na ten film. Musisz przygotować swoje dzieci na to, co się dzieje na świecie. Życie nie jest tylko usłane różami" - zakończyła młoda gwiazda.

O wykorzystywaniu dzieci w kinie przeczytaj również artykuł "Obejrzałam polski film".

WENN
Dowiedz się więcej na temat: Dakota Fanning | film | Dakota
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy