Kristen Bell broni Mili Kunis i Ashtona Kutchera. Aktorka myje swoje dzieci, dopiero gdy poczuje "smrodek"
Kristen Bell, aktorka znana m.in. z filmów "Weronika Mars", czy "Krzyk 4" stanęła w obronie Mili Kunis i Ashtona Kutchera. W niedawnym wywiadzie wyznała, że także nie myje swoich dzieci codziennie, a dopiero wówczas, gdy poczuje od nich nieprzyjemny zapach. Według aktorki to "biologiczny znak", że czas na kąpiel.
Ta znana aktorska para w niedawnej rozmowie z Daxem Shepardem podzieliła się zaskakującymi szczegółami swojego życia prywatnego. Aktorka przyznała, że kąpiel w ich domu nie należy do codziennych obowiązków, a dzieci są myte wtedy, gdy zauważy, że są brudne. Ashton Kutcher przyznał także, że oboje nie używają kosmetyków, a do mycia stosują jedynie mydło. "Kąpiemy je dopiero wtedy, gdy są brudne. Częstsze mycie nie ma najmniejszego sensu" - mówiła Kunis.
Wyznanie znanego małżeństwa dla wielu fanów było niezwykle szokujące. Zdziwiona nie była natomiast Kristen Bell. Aktorka znana m.in. z takich produkcji, jak "Weronika Mars", "Dobre miejsce", czy "Krzyk 4" przyznała, że podziela sposób wychowywania dzieci zaprezentowany przez Kunis i Kutchera. W programie "The View" przyznała, że pewnego razu z mężem po prostu zapomnieli umyć swoich dzieci i przez to spojrzeli na codzienne kąpiele z nowej perspektywy. Aktorka zdradziła, że dziś zdarza jej się nie myć dzieci przez pięć, a nawet sześć dni. Według niej nieprzyjemny zapach to dopiero znak, aby je wykąpać.
"Właściwie to czasem śmierdzą. Jestem za tym, żeby czekać na smrodek. To biologiczny znak, że czas się umyć. To tylko bakterie. Kiedy już je masz, weź prysznic. Dlatego nie drażni mnie to, co robią. Czekam na smrodek"- wyznała
Czy takie sporadyczne kąpiele to już nowa moda wśród gwiazd? Być może niedługo doczekamy się kolejnych "higienicznych coming-outów".